Sebastien Ogier po porannym ataku powrócił na fotel lidera Rajdu Monte Carlo, ale drugi odcinek w pętli okazał się niezwykle udany dla Thierry’ego Neuville’a.
Nie było niespodzianek w doborze opon. Wszyscy zdecydowali się na opony zimowe z kolcami. Kierowcy Toyoty zabrali ich sześć, a pozostali pięć.
La Breole – Selonnet 1
Szybki odcinek, który w zeszłym roku odbywał się nocą, a w 2018 roku w dzień. Zawodnicy wspinali się na przełęcz Charamel (1242 m n.p.m.) oraz Fillus (1322 m n.p.m.). Na koniec czekał bardzo szybki zjazd do Selonnet. Przed metą na trasie znaleziono nowy dwukilometrowy fragment.
Dzień perfekcyjnie rozpoczął Sebastien Ogier, który po przejechaniu ponad 18 kilometrów był lepszy od Elfyna Evansa o 17,8 sekundy. Oesowe podium uzupełnił Dani Sordo (+19,2). Za Hiszpanem sklasyfikowano Kallego Rovanperę (+22,6) oraz Gusa Greensmitha (+37,7). Thierry Neuville wypadł z trasy i stracił 42,2 sekundy. Ott Tanak przebił oponę i na mecie zameldował się z minutą i 20 sekundami straty.
Po odcinku na czoło powrócił Sebastien Ogier, który miał 10,4 sekundy przewagi nad Elfynem Evansem i ponad minutę zapasu nad Kalle Rovanperą. Czwarty był Thierry Neuville (+1:33,9), a piąty Ott Tanak (+1:38,1).
Mówili po OS9
Sebastien Ogier: – Ten, który jest ważny znajduje się za Evansem. W niektórych zakrętach wydawało mi się, że nie mamy żadnych kolców. Ślizgaliśmy się. Było trudno.
Elfyn Evans: – Wydaje mi się, że nie poszło dobrze. Byłem zbyt ostrożny.
Dani Sordo: – Było bardzo ciężko. W niektórych miejscach przyczepność jest duża, a w innych jest bardzo trudno. Bardzo łatwo można popełnić błąd.
Kalle Rovanpera: – Nie czułem się zbyt dobrze i na początku byłem bardzo ostrożny. Gdy jest gładko moje tempo jest dobre, ale tam gdzie pojawiały się płaty lodu mogło być lepiej.
Thierry Neuville: – Po prostu przestrzeliłem jeden zakręt, ale nie straciłem dużo czasu. To był trudny etap. Musieliśmy znaleźć rytm.
Ott Tanak: – To było na początku. Obróciłem się, a na następnym zakręcie na środku był luźny kamień. To piękny poranek…
Saint-Clement – Freissinieres
To odcinek na którym w zeszłym roku Ott Tanak miał potwornie wyglądający wypadek. Zeszłoroczne wydarzenia sprawiły, że w miejscu, gdzie Estończyk wypadł z trasy ustawiono szykanę. Oes dwukrotnie wspinał się na 1200 metrów n.p.m. Następnie droga prowadziła w dół serią serpentyn. Druga część odcinka jest oszałamiająca zarówno pod względem nawrotów, jak i krajobrazów. Cały oes przebiegał po śniegu i lodzie.
Najlepszy na ponad 20-kilometrowej próbie był Thierry Neuville. Dwanaście sekund za Belgiem znalazł się Pierre-Louis Loubet. Oesowy triplet Hyundaia skompletował Dani Sordo (+14,0). Najszybszy z obozu Toyoty był Kalle Rovanpera (+24,2), za którym znalazł się Takamoto Katsuta (+30,6). Sebastien Ogier stracił 42,2 sekundy, a Elfyn Evans 46,1 sekundy. Problemy z samochodem miał Ott Tanak, który stracił blisko dziewięć minut. Kilkadziesiąt minut później zespół wycofał Estończyka z dalszej rywalizacji.
Mówili po OS10
Thierry Neuville: – Zrobiliśmy lepszy oes. Miałem znacznie lepszy rytm. Szczerze mówiąc jednak dalej nie czuję się komfortowo i za bardzo się wahałem.
Pierre-Louis Loubet: – Na drodze jest sporo śniegu, więc trochę czyściłem. Nie ryzykowałem.
Dani Sordo: – Nie miałem dobrych informacji o nawierzchni. Było ciężko i wyczucie auta nie jest najlepsze.
Kalle Rovanpera: – Czułem się dobrze. Nie wiem, dlaczego tak jest. Nie miałem przyczepności, ale tempo i rytm były całkiem dobre.
Sebastien Ogier: – Nie miałem przyczepności. Mam nadzieję, ze nie stracę 42 sekund do Elfyna.
Elfyn Evans: – Zgasiłem silnik, ale poza tym to był bardzo trudny oes. Może zbyt ostrożnie zjechaliśmy ze wzgórza do wioski. Nie wiem.
Po dziesięciu odcinkach Ogier ma 14,3 sekundy zapasu nad Evansem. Rovanpera traci 50,3 sekundy, a Neuville 51,7 sekundy. Dani Sordo (+1:33,2) awansował na piąte miejsce. Szósty jest Takamoto Katsuta (+4:27,6).
Na siódmym miejscu znajduje się lider WRC2: Andreas Mikkelsen (+4:46,3). Za Norwegiem znajdują się Gus Greensmith (+5:43,4). Wicelider WRC2: Adrien Fourmaux (+7:14,6) oraz trzeci kierowca WRC2: Eric Camilli (+7:30,2). Kierowca Citroena na drugim z odcinków dogonił zawodnika M-Sportu.