WRC Motorsport&Beyond

Nie było mocnych na Verstappena. Pogoda dyktowała warunki

Max Verstappen bezsprzecznie okazał się najlepszym kierowcą podczas GP Emilia Romagna i pewnie wygrał w Imoli. Holender świetnie spisał się w zmiennych warunkach panujących na torze.

Pogoda rozdała karty na starcie

Opady deszczu, które pojawiły się nad torem przed startem wyścigu rozdawały karty na początku rywalizacji. Część kierowców miało problemy już na okrążeniu wyjazdowym. Fernando Alonso wypadł z toru i uszkodził przednie skrzydło. W Aston Martinie Sebastiana Vettela pojawił się problemy z hamulcami i Niemiec ruszał z boksów. Na okrążeniu formującym z toru wypadł Charles Leclerc, ale nie uszkodził samochodu.

Większość kierowców postawiło na opony przejściowe. Na deszczówkach wystartowali Pierre Gasly, Esteban Ocon i kierowcy Haasa.

Po starcie na czoło wysunął się Max Verstappen. W zaciętym pojedynku z Lewisem Hamiltona delikatnie wypchnął Brytyjczyka z toru na pierwszych zakrętach. Kierowca Mercedesa przejechał po krawężnikach i lekko uszkodził przednie skrzydło. Za plecami czołówki doszło do wielu obrotów i zmian pozycji. Nicholas Latifi po obrocie wracając na tor zajechał drogę Nikicie Mazepinowi. Rosjanin wjechał w tył Williamsa, który po kontakcie wylądował w bandzie. Na tor wyjechał samochód bezpieczeństwa. Podczas neutralizacji w bandę uderzył Mick Schumacher, który urwał przednie skrzydło w swoim Haasie. Podczas pit stopu Niemiec założył pośrednie opony.

Spokojniej po restarcie

Rywalizację wznowiono na siódmym okrążeniu. Na czele znajdował się Max Verstappen, który uciekał stawce. Drugi był Lewis Hamilton, a trzeci Charles Leclerc. Piątkę zamykali Sergio Perez i Daniel Ricciardo. W drugiej piątce zaciekle walczyli Pierre Gasly, Lando Norris, Carlos Sainz i Lance Stroll. Dziesiątkę zamykał Valtteri Bottas. Kierowcy Alfa Romeo Racing ORLEN znajdowali się na dwunastej i trzynastej pozycji.

Lando Norris wskoczył na szóste miejsce na dziewiątym okrążeniu i rozpoczął pogoń za zespołowym kolegą: Danielem Ricciardo. Gasly jadący na deszczowych oponach chwilę później stracił kolejną pozycję. Tym razem lepszy był Carlos Sainz. Na dwunastym okrążeniu na dziewiąte miejsce wskoczył Valtteri Bottas i Gasly zamykał punktowaną dziesiątkę. Okrążenie później Francuza wyprzedził George Russell, Kimi Raikkonen i Antonio Giovinazzi. Sergio Perez otrzymał karę dziesięciu sekund za wyprzedzanie jadąc za samochodem bezpieczeństwa. Na piętnastym okrążeniu już wszyscy kierowcy byli na przejściowych oponach.

McLaren rozstawia kierowców, czas na slicki?

Na siedemnastym okrążeniu po komunikacie Lando Norrisa ekipa McLarena postanowiła wydać dyspozycje swoim kierowcom. Daniel Ricciardo przepuścił na piąte miejsce Lando Norrisa.

Na 22 okrążeniu Sebastian Vettel jako pierwszy zjechał do boksów po slicki. Po wyjeździe z boksów otrzymał jednak karę 10 sekund stop&go za złamanie procedury startowej. W Aston Martinie mechanicy nie umieścili kół na pięć minut przed startem. Niemiec kolejny raz zjechał do boksów na 24 okrążeniu. Na miękkie slicki zdecydowali się kierowcy Haasa, ale ich czasy nie był zdecydowanie lepsze od reszty.

Na czele Max Verstappen miał nieco ponad sekundę przewagi nad Lewisem Hamiltonem. Trzeci Charles Leclerc tracił już ponad 15 sekund. Drugie tyle słabszy był Sergio Perez. Meksykanin miał dwanaście sekund zapasu nad Lando Norrisem. Na 27 okrążeniu po średnie slicki zjechał Yuki Tsunoda. Kierowcy Alfa Romeo Racing ORLEN otwierali druga dziesiątkę.

 

Niezwykle ważne pit stopy

Na 27, 28 i 29 okrążeniu wszyscy zdecydowali się zjechać po slicki. Po wymianie na czele pozostał Max Verstappen. Lewis Hamilton stracił około dwie sekundy po problemach z wymianą jednego z kół. Obu kierowców dzieliły ponad trzy sekundy. Trzeci był Charles Leclerc, który tracił ponad 20 sekundy. Na czwarte miejsce awansował Lando Norris. Dwie sekundy do McLarena tracił Sergio Perez, który odbył 10-sekundową karę. W Red Bullu wymieniono również kierownicę, która w pierwszej fazie wyścigu poluzowała się. Kimi Raikkonen znajdował się na jedenastej pozycji, a Antonio Giovinazzi na trzynastej.

Błąd Hamiltona, Kolizja Bottasa i Russella

Nadal przesychający tor był niezwykle wymagający dla kierowców i błąd popełnił Lewis Hamilton. Brytyjczyk wypadł z toru i uszkodził przednie skrzydło. Na wstecznym biegu udało mu się wyjechać ze żwirowej pułapki. Chwilę póxniej doszło do kolizji między Valtterim Bottasem i George’iem Russellem. Kierowca Williamsa wyprzedzał zawodnika Mercedesa. Fin delikatnie odbił kierownicą w stronę Brytyjczyka, a ten ratując się wypadł na mokrą część toru i trawę. Auto obróciło się i uderzyło w Mercedesa. Pojawił się samochód bezpieczeństwa, a chwilę później wywieszono czerwoną flagę.

Na czele znajdował się Max Verstappen, a wirtualne podium uzupełniali Charles Leclerc i Lando Norris. Czołową piątkę uzupełniali Sergio Perez i Carlos Sainz. Kimi Raikkonen był ósmy. Lewis Hamilton po wymienia przedniego skrzydła znajdował się na dziewiątej pozycji. Drugi kierowca w barwach PKN ORLEN: Antonio Giovinazzi sklasyfikowany był na jedenastym miejscu.

Szczęście Verstappena

Na dalszą część wyścigu z czołowej dziesiątki na miękkie opony zdecydowali się kierowcy McLarena, Sergio Perez i Yuki Tsunoda.

Rywalizację wznowiono za samochodem bezpieczeństwa. Przed restartem obrócili się Kimi Raikkonen i Max Verstappen. Fin spadł na dziesiąte miejsce. Holender szczęśliwie wybronił się i utrzymał prowadzenie.

Po restarcie na czele utrzymał się Verstappen. Na drugie miejsce awansował Lando Norris, a na trzecie spadł Charles Leclerc. W pierwszym sektorze z toru wypadł Yuki Tsunoda i czołową dziesiątkę zamykały dwie Alfy Romeo Racing ORLEN.

Na 38 okrążeniu w żwir wypadł Sergio Perez i spadł z czwartej na czternastą pozycję. Błąd Meksykanina wykorzystali m.in. Carlos Sainz i Daniel Ricciardo, którzy wskoczyli do czołowej piątki. Kimi Raikkonen i Antonio Giovinazzi awansowali na ósme i dziewiąte miejsce.

Pogoń Hamiltona, pech Giovinazziego

Na 39 Lewis Hamilton poradził sobie z Lancem Strollem i wskoczył na szóste miejsce. Antonio Giovinazzi na 41 musiał zjechać do boksów. Pojawił się problem z hamulcami. Mechanicy musieli wyjąć coś z prawego tylnego zawieszenia. Włoch spadł na piętnaste miejsce. Okrążenie później mistrz świata wyprzedził Daniela Ricciardo i znajdował się na piątym miejscu. Brytyjczyk był zdecydowanie najszybszy na torze.

Na czele Max Verstappen miał już ponad sześć sekund przewagi nad Lando Norrisem. Za kierowcą McLarena, który korzystał z miękkich opon znajdował się duet Ferrari i Lewis Hamilton.

Na 46 okrążeniu Kimi Raikkonen spadł na dziewiąte miejsce. Szybszy okazał się Pierre Gasly. Blisko dziesięć sekund za liderem w czterech sekundach znajdowało się czterech kierowców: Norris, Leclerc, Sainz i Hamilton.

Na 50 okrążeniu Lewis Hamilton zdołał wyprzedzić Carlosa Sainza i awansował na czwarte miejsce. Na walce za swoimi plecami korzystał Max Verstappen, który miał ponad trzynaście sekund zapasu nad resztą stawki. Kimi Raikkonen w barwach PKN ORLEN utrzymywał dziewiąte miejsce. Antonio Giovinazzi był piętnasty.

„Runda honorowa” Verstappena. Walka o drugie miejsce

Max Verstappen niezagrożenie przewodząc stawce pewnie dowiózł do mety zwycięstwo w GP Emilia Romagna. Dla Holendra to jedenasty triumf i 44 podium w karierze.

Na drugim miejscu rywalizację zakończył Lewis Hamilton, który na 55 okrążeniu wyprzedził Charlesa Leclerca. Na 60 poradził sobie z Lando Norrisem. Na pocieszenie kierowcy McLarena pozostaje najniższy stopień podium. Starszy z Brytyjczyk śrubuje rekord obecności w czołowej trójce do 167. Młodszy z kierowców stanął na podium drugi raz.

Czołową piątkę zamknęli kierowcy Ferrari: Charles Leclerc i Carlos Sainz. Szósty był Daniel Ricciardo za plecami którego linię mety przecięli Lance Stroll i Pierre Gasly. Kolejną grupę przyprowadził kierowca Alfa Romeo Racing ORLEN: Kimi Raikkonen, który zdobyłby pierwsze w tym sezonie punkty dla zespołu. Czołową dziesiątkę zamknął Esteban Ocon lepszy od zespołowego kolegi: Fernando Alonso i Sergio Pereza. Antonio Giovinazzi był czternasty.

Po wyścigu sędziowie nałożyli na Raikkonena karę 30 sekund i wypadł z punktowanej dziesiątki do której wskoczył Fernando Alonso.