Kalle Rovanpera, który świetnie zaprezentował się na trasach Rajdu Estonii został najmłodszym w historii mistrzostw świata kierowcą, który wygrał rundę WRC.
Zawodnik Toyoty pilotowany przez Jonne Halttunena zapisał się na kartach historii mając 20 lat, 9 miesięcy i 17 dni. Dotychczasowego rekordzistę, co ciekawsze swojego obecnego szefa: Jari-Mattiego Latvalę pokonał o ponad dwa lata. Fin mając 22 lata 10 miesięcy i 7 dni wygrał Rajd Szwedzki 2008. Ponadto dla Rovanpery to trzecie podium w historii startów w WRC i najlepszy wynik w karierze. Do tej pory mógł pochwalić się drugim miejscem na tegorocznym Rajdzie Arktycznym. Toyota świętuje 66 triumf w mistrzostwach świata i 196 podium.
– Na pewno jest to trudny sezon i dobrze jest wygrać w Estonii. To prawie nasz domowy rajd. Czułem się bardzo dobrze. W tym roku nie osiągałem dobrych wyników, ale udowodniliśmy, że mamy tempo i zabierzemy je ze sobą – podsumował Rovanpera.
Za plecami Finów sklasyfikowano startujących w wybranych rundach mistrzostw świata: Craiga Breena i Paula Nagle’a. Duet Hyundaia stracił do zwycięzców 59,9 sekundy. Najniższy stopień podium wywalczyli Thierry Neuville i Martijn Wydaeghe (+1:12,4).
Dla szybszego kierowcy koreańskiej marki to czwarte podium w historii startów w mistrzostwach świata i wyrównanie najlepszego wyniku w karierze. Thierry Neuville poczuł smak szampana 48 raz w karierze. Hyundai wywalczył 76 podium w historii swoich startów i w klasyfikacji wszech czasów zrównał się z Mitsubishi.
– To był dobry weekend, podobało mi się. Jestem bardzo zadowolony. Dziękuję Alainowi, który opuszcza nas w ten weekend. Adamo dał nam szansę, ale to Alain nas wprowadził do zespołu – komentował Breen.
– Zrobiliśmy wszystko, co w naszej mocy. Niedziela znowu była dla nas trudna i nie wiem, co powiedzieć. Mamy za dużo problemów technicznych. To sprawia, że wszystko cały czas jest trudniejsze. To rozczarowujące, ale to część gry – mówił Neuville.
Kto za podium?
Za czołową trójką sklasyfikowano najlepszych w klasyfikacji sezonu. Sebastien Ogier i Julien Ingrassia (+1:24,0) zostawili za swoimi plecami Elfyna Evansa i Scotta Martina (+2:07,1). Szóste miejsce wywalczyli najlepsi z obozu M-Sportu: Teemu Suninen i Mikko Markkula (+7:07,3). Ostatnim autem WRC w czołowej dziesiątce był Hyundai Pierre’a-Louisa Loubeta i Floriana Hauta-Labourdette’a (+8:48,3).
– Naprawdę walczyłem, ale tutaj to była jazda jak pociągiem. Warunki są złe – informował Ogier o warunkach na Power Stage.
– Trudno było podjąć decyzję, co zrobić na Power Stage. Zachować rozwagę czy rzucić wszystko. Może podjąłem złą taktykę – mówił Evans.
– Samochód jest na mecie, ale to był ciężki weekend – oceniał Suninen.
– Było w porządku. Po trudnym starcie sezonu potrzebowaliśmy tego – informował Loubet.
WRC3 szybsze od WRC2
Czołową dziesiątkę uzupełniły najlepsze załogi klasy RC2. Aleksiej Łukjaniuk i Jarosław Fedorow (+10:16,1) w Skodzie Fabii Rally2 Evo wygrali rundę WRC3 i wywalczyli ósme miejsce. Załogi Mikkelsen/Floene (+10:29,9) i Ostberg/Eriksen (+10:46,6) były najlepsze w WRC2.
– Jestem bardzo dumny. Przede wszystkim dziękuję Toksportowi i Skodzie za samochód. Przez cały weekend był perfekcyjny. Przyjechaliśmy na ten rajd dobrze przygotowani, więc jestem bardzo szczęśliwy dając zespołowi taki wynik. Zasłużyli na to. Nie mogło być lepiej – komentował Mikkelsen.
– W pewnym sensie to był dobry tydzień, ponieważ pokazaliśmy tempo. Mieliśmy wiele problemów, których nie mogliśmy kontrolować. Nie mogliśmy nic więcej zrobić. Oddaliśmy minutę i kończymy 15 sekund za najlepszym. Powinniśmy być z tego dumni. Szkoda, że na każdym rajdzie z takich powodów oddaję punkty – mówił Ostberg.
Kajetan Kajetanowicz i Maciej Szczepaniak wywalczyli trzynaste miejsce i drugie w WRC3. Dla polskiego kierowcy to dziesiąte podium WRC3 (daw. WRC2). Szczepaniak znalazł się w czołowej trójce trzynasty raz.