Pierwszy hybrydowy model Ferrari dał pokaz swoich możliwości w Stanach Zjednoczonych. SF90 ustanowiło nowy rekord toru Indianapolis Motor Speedway w specyfikacji Assetto Fiorano wśród samochodów seryjnych.
Przygotowania do walki
Włoski producent wraz z pobiciem rekordu opublikował dwa materiały wideo z tym związane. W pierwszym zaprezentowano przygotowania do walki, w drugim przejazd okrążenia.
By nieco ułatwić zadanie wykorzystano wszelkie możliwe sposoby, by ustanowić nowy rekord. W aucie zastosowano amortyzatory Multimatic, które wywodzą się z wyścigów GT. Wykorzystano również panele drzwiowe i podwozie z włókna węglowego oraz tytanowe sprężyny. Poprawki pozwoliły zmniejszyć masę auta o 30 kilogramów. Tylny spojler generował nacisk 390 kilogramów przy prędkości 250 km/h. Chcąc wykorzystać jak najlepsze ogumienie postawiono na opony Michelin Pilot Sport Cup2R, które są również dostępne przy prywatnych zamówieniach samochodu.
Ferrari SF90 potrzebuje 2,5 sekundy, by rozpędzić się do 100 km/h. Po 6,7 sekundy na liczniku pojawia się 200 km/h. Maksymalna prędkość na torze Indianapolis wyniosła 340 km/h. By zatrzymać konstrukcję pędzącą 100 km/h potrzeba jedynie 29,5 metra. Auto napędza turbodoładowany 4-litrowy silnik V8, który wspierany jest trzema silnikami elektrycznymi. Całkowita moc układu napędowego wynosi 986 KM.
Czas na rekord
Podczas Ferrari Racing Days postanowiono spróbować zmierzyć się z pętlą mierzącą 3925 metrów toru, którego historia sięga 1909 roku. Od teraz rekord okrążenia wynosi 1:29,625.
– Ferrari SF90 pokazało imponujące osiągi ustanawiając rekord okrążenia. Móc być świadkiem tego stanowi wspaniały moment w moim życiu – komentował rekord Mark Raffauf, starszy dyrektor ds. operacji wyścigowych IMSA.