WRC Motorsport&Beyond

Historia ELMS, czyli jak powstała seria, w której powalczy Kubica

Już tylko kilka dni dzieli nas od oficjalnych testów European Le Mans Series. Wyścigowe mistrzostwa w tym roku będą głównym cyklem dla Roberta Kubicy, więc warto bliżej przyjrzeć się jakiemu wyzwaniu musi sprostać Polak.

Europejska seria powstała w… USA

Jak sama nazwa serii wskazuje wszystko wzięło się z popularności 24-godzinnego wyścigu Le Mans. To jednak nie w Europie, a w Stanach Zjednoczonych zdecydowano się na utworzenie długodystansowej serii. W 1999 roku Don Panoz podjął próbę stworzenia nowych mistrzostw i w kalendarzach pojawiły się wyścigi American Le Mans Series.

Seria odniosła na tyle duży sukces, a brak takiej w Europie sprawił, że dwie rundy serii w 2000 zorganizowano na Starym Kontynencie. Zawody odbyły się na Nurburgringu oraz Silverstone. Dodatkowo jedną rundę zorganizowano również w Australii. Udana rywalizacja w Europie sprawiła, że od 2001 roku na Starym Kontynencie zawodnicy mogli rywalizować we własnej długodystansowej serii wyścigowej.

Nadmuchany balonik

W pierwszym sezonie zorganizowano pięć wyścigów, w tym mierzący 1000 kilometrów wyścig w portugalskim Estoril. Jednak mimo wcześniejszych sukcesów seria nie osiągnęła takich wyników jak amerykański odpowiednik i została porzucona. Na drodze stanęły przepisy, które wymuszały od zespołów zakup nowych pojazdów lub znaczących modyfikacji, podczas gdy dotychczasowe mogli bez problemu używać w innych rywalizacjach.

Organizator serii i 24-godzinnego wyścigu Le Mans nie był tym faktem usatysfakcjonowany. W przeciwieństwie do Amerykanów skoncentrowali się jednak na fabrycznych ekipach, zamiast prywatnych zespołach. Lokalizacja rund w Europie miała zachęcić ekipy do startów z racji bliższych odległości. Historia pokazała jednak, że nadmuchany balon pękł i trzeba było przygotować wszystko na nowo.

Podejście numer 2

W 2003 roku ACO ogłosiło zamiary stworzenia Le Mans Endurance Series. Postawiono tylko na wyścigi mierzące 1000 kilometrów, a mistrzowie mieli zapewniony start w 24-godzinne batalii w Le Mans. W 2004 roku odbyły się rundy na Monzy, Nurburgringu, Silverstone i Spa. Zmiany regulaminów sprawiły, że lista zgłoszeń była bogatsza i kontynuowano projekt.

Kolejne lata przynosiły sukcesy. Jednak wraz z utworzeniem mistrzostw świata w wyścigach długodystansowych seria straciła zespoły startujące w najmocniejszej klasie LMP1, ale nie oznaczało to tak drastycznych kroków jak na początku wieku. Od 2012 roku seria nosi nazwę European Le Mans Series i w tym roku będzie głównym wyzwaniem Roberta Kubicy. Obecnie serię trzeba potocznie nazwać drugą ligą wyścigów długodystansowych.

W latach świetności serii, gdy była jedną z głównych aren rywalizacji aut klasy LMP1 na liście mistrzów znajdziemy same sławy. Wystarczy wspomnieć, że tytuły zdobywali m.in. Pedro Lamy, Stephane Sarrazin, Mike Rockenfeller. Wśród zespół znajdziemy fabryczne ekipy Peugeota i Audi. Teraz ELMS stanowi idealną formę przygotowania do 24-godzinne wyscigu Le Mans dla zespołów klasy LMP2. Na listach zwycięzców i mistrzów znajdziemy najlepszych w obu formach rywalizacji.