Dźwięk jest nieodłączonym elementem motoryzacji, a zwłaszcza sportów motorowych. Wykręcające 10 tysięcy obrotów na minutę silniki Kit Carów, kultowy dźwięk Subaru czy brzmienie aut WRC zapadało w uchu każdego kibica. Czy elektryczna Corsa będzie równie mocno zapamiętana?
Kwestie bezpieczeństwa
O ile na torze rywalizacja odbywa się z kibicami znajdującymi się w bezpiecznych miejscach, o tyle w rajdach widzowie często przemieszczają się po trasie próby, a dźwięk jest jednym z sygnałów ostrzegawczych dla nich o zbliżającym się samochodzie. Dlatego też organizatorzy pucharu elektrycznej Corsy postanowili zamontować w swoich pojazdach głośniki. Samochody będą wyposażone również w opony Michelina.
Znalezienie dobrego systemu audio do samochodu z reguły jest dość proste, problem pojawia się jednak, gdy sprzęt będzie narażony na warunki atmosferyczne. Co więcej musi poradzić sobie również z kurzem, kamieniami, błotem i innymi zanieczyszczeniami na drodze. Inżynierowie Opla zaczęli poszukiwania i postawili na sprzęt używany na… statkach.
Jak to działa?
Przód i tył elektrycznej Corsy jest wyposażony w wodoodporne głośniki o poborze mocy 400W. Są zasilane wzmacniaczem, który odbiera sygnał z własnej jednostki sterującej. Sprzęt działa ze specjalnie napisanym oprogramowaniem, które konwertuje dane pojazdu.
System nie działa w zależności od prędkości pojazdu. Bardziej dostosowuje się do prędkości obrotowej silnika, co powoduje, że słychać kiedy koła buksują. Utworzenie ostatecznej wersji trwało kilka miesięcy. Oprogramowanie było stale rozwijane.
Głośność można regulować na dwóch poziomach mocy. Podczas jazdy po dojazdówkach będzie używany tryb cichy. Dopiero na odcinku specjalnych uruchomiony zostanie tryb głośny. Zespoły będą zobowiązane przepisami do stosowania odpowiednich systemów.
– Nie chcieliśmy symulować hałasu silnika spalinowego, ale raczej stworzyć niezależny dźwięk elektryka, który będzie towarzyszył temu projektowi. Jesteśmy zadowoleni z wyników i jesteśmy przekonani, że dźwięk wzbudzi również emocje wśród kibiców na oesach. Nawet jeśli celowo różni się od klasycznych brzmień – mówił Jorg Schrott, dyrektor Opel Motorsport.