Legenda wśród rajdów, ikona sportowej rywalizacji, cel, który chce osiągnąć każdy: Rajd Safari już w ten weekend ponownie będzie gościł stawkę najlepszych zawodników na świecie.
To, co miało odbyć się już rok temu z wiadomych przyczyn przeniesiono na obecny sezon. Po 19 latach oczekiwań mistrzostwa świata ponownie zagoszczą w Afryce, a dokładniej na Rajdzie Safari. Historii o tej kultowej imprezie jest od groma. Powstały na jej temat niezliczone książki, a każda z nich przedstawia fascynujące wydarzenia.
Rajd na koronację
Cała przygoda rozpoczęła się w 1953 roku. Wówczas zorganizowano imprezę, by uczcić koronację Elżbiety II na królową brytyjską. Nie wyłoniono wówczas zwycięzcy, ale najmniej punktów karnych zdobyli Alan Dix i Johnny Larsen w Volkswagenie Beetle’u oraz Doug Airth i Raymond Collinge w Standardzie Vanguardzie.
W międzynarodowych kalendarzach wydarzenie pierwszy raz zagościło w 1970 roku, gdy organizowano międzynarodowe mistrzostwa producentów. Najlepsi byli wówczas Edgar Herrmann i Hans Schuller w Datsunie 1600. Mierząca kilka tysięcy kilometrów trasa była też ambicją Sobiesława Zasady, który ma nieoficjalny najlepszy polski wynik w mistrzostwach świata. W 1972 roku za kierownicą Porsche 911 i z Marianem Bieniem na prawym fotelu wywalczyli drugie miejsce. Impreza podobnie jak dwa lata wcześniej była rundą międzynarodowych mistrzostw producentów, pradziadka mistrzostw świata, które oficjalnie zagościł w Kenii w 1973 roku.
Od tego czasu rajd niemal nieprzerwanie gościł najlepszych na świecie do 2002 roku. Wyjątkiem był 1995 rok, gdy impreza stanowiła rundę mistrzostw świata dla zawodników aut z dwulitrowym silnikiem i napędem na jedną oś. Ze względów bezpieczeństwa impreza pożegnała się jednak z WRC na 19 lat i powraca w nowym wydaniu w tym roku.
Co nas czeka w tym roku?
W harmonogramie ciężko szukać prób mierzących po sto kilometrów. Wystarczy wspomnieć, że najdłuższy odcinek będzie mierzył 32,68 km, a cała trasa imprezy liczy 320,19 km. Wydarzenie nie będzie już miało charakteru długodystansowego, ale emocji z pewnością nie zabraknie.
Na liście zgłoszeń mamy jedenaście aut WRC. Obok stałych uczestników pojawią się Dani Sordo i Oliver Solberg, którzy poprowadzą Hyuindaie i20 Coupe oraz Lorenzo Bertelli i Adrien Fourmaux w Fordach Fiesta. W WRC2 po triumf będzie jechał reprezentant ORLEN Team: Martin Prokop, który poprowadzi Fiestę Rally2. W WRC3 będziemy trzymać kciuki za Daniela Chwista i Kamila Hellera, którzy zmierzą się z pięcioma lokalnymi załogami.
Powrót króla
Na liście zgłoszeń tak naprawdę uwagę przyciąga tylko jedno nazwisko: Sobiesław Zasada. Legenda polskich rajdów powróci na trasy mistrzostw świata po 24-letniej przerwie i zostanie najstarszym kierowcą w historii, który zaliczy rundę WRC. W dni startu będzie miał 91 lat i 5 dni. Dotychczasowy rekordzista, Norweg Leif Vold-Johansen startując w Rajdzie Monte Carlo 1994 miał 82 lata i trzy dni. Co ciekawsze Norweg rok później również wystartował w klasyku WRC, ale w roli pilota, wśród których utrzyma rekord.
Sobiesław Zasada skorzysta z Forda Fiesty Rally3, a na prawym fotelu zasiądzie Tomasz Borysławski.