Bahrajn, który jako pierwszy dołączył do kalendarza F1 z krajów Bliskiego Wschodu, z pewnością będzie przez wiele lat dobrze kojarzył się polskim kibicom. W 2008 roku Robert Kubica wywalczył jedyne polskie pole position w Formule 1.
Bahrajn stanowił wówczas trzecią rundę sezonu. Możliwości auta BMW Sauber potwierdziły już dwie pierwsze rundy. Robert Kubica w kwalifikacjach w Australii wywalczył drugie pole startowe. Wyścigu niestety nie ukończył, co odbił sobie z nawiązką w Malezji. Po szóstym miejscu w kwalifikacjach, wyścig ukończył na drugim miejscu. Lepszy był jedynie obecny kierowca Alfa Romeo Racing ORLEN: Kimi Raikkonen.
Bahrajn – ważny moment sezonu 2008
Wszyscy polscy kibice z zapartym tchem zaczęli śledzić weekend w Bahrajnie. Przypomnijmy, że w sezonie 2008 w Formule 1 nadal obecne były tankowania, a w trzeciej części kwalifikacji kierowcy jechali już z paliwem przeznaczonym na wyścig, co dawało dużo więcej możliwości taktycznych. Polak rozpoczął weekend od siódmego czasu w pierwszym treningu. W drugim uzyskał już piąty rezultat, a w trzecim ponownie był siódmy.
Również kwalifikacje Kubica rozpoczął od siódmego czasu, ale dawało mu to pewny awans do Q2. W drugiej części czasówki był już trzeci. Zdecydowanie lepszy był Felipe Massa, a do drugiego Heikkiego Kovalainena Polak stracił zaledwie 0,027 sekundy. Trzecia część kwalifikacji to jednak koncert obecnego kierowcy ORLEN Team.
Kubica świetnie rozpoczął ostatni segment jazd i znajdował się na drugim miejscu za Felipe Massą. Na ostatnim okrążeniu przed Polakiem znalazł się również Lewis Hamilton, ale Kubica był na bardzo szybkim przejeździe i jako jedyny był o krok od przełamania bariery 1:33. Stoper zatrzymał się na rezultacie 1:33,096 i wszyscy czekali na to, co zrobi Felipe Massa. Brazylijczyk po świetnym czasie na początku sesji, poprawił się w końcówce jazd, ale nie na tyle, by pobić czas zawodnika BMW Sauber. Cała Polska wybuchła radością po pierwszym pole position dla kierowcy z kraju nad Wisłą. Massa stracił do Kubicy jedynie 0,027 sekundy!
– Jestem bardzo zadowolony. Nie udało mi się to w Australii, gdzie miałem szanse na pierwsze pole startowe. Mam je jednak tutaj. Moje pierwsze okrążenie w trzeciej części kwalifikacji było dobre, ale popełniłem błąd w zakręcie numer dziewięć. Po symulacjach w tunelu aerodynamicznym wiedzieliśmy, że mamy dobry samochód. Dziękuję całemu zespołowi za poświęcenie w ostatnich miesiącach. Teraz musimy przeanalizować dane i przygotować się do wyścigu – mówił po kwalifikacjach Polak.
Jak to wygląda w statystykach?
Robert Kubica do dziś pozostaje jedynym Polakiem, który znajduje się w gronie 101 kierowców, którzy zdobywali pole position. Polska podobnie jak Wenezuela mogła tylko raz cieszyć się po kwalifikacjach. Znajduje się w gronie 22 krajów, które miały taką możliwość.