Fani tego legendarnego samochodu czekają na jego powrót już od 2010 roku, kiedy to niemiecki miliarder Michael Stoschek postanowił stworzyć współczesną wersję Lancii. Niestety powstał tylko jeden egzemplarz. Jednak ten stan rzeczy zmieni się już wkrótce!
Po odebraniu kluczyków przez Niemca wydawało się, że istnieją realne szanse na powrót Lancii na drogi. Niestety nikt nie zdecydował się na produkcję nadwozia zaprojektowanego przez Pininfarinę. Chętnych na zakup samochodu było około 40 osób. Cena miała wynosić mniej więcej 300 tys. funtów, a auto miało bazować na Ferrari F430.
Ostatecznie prawa licencyjne nadwozia trafiły do włoskiej firmy karoseryjnej Manifattura Automobili Torino. Dyrektorem generalnym MAT jest Paolo Garella, który był w przeszłości odpowiedzialny za projekt nowego Stratosa.
Nie znamy za wiele szczegółów technicznych. Wiemy tyle, że auto ma mieć moc 550 KM. Wymiary nadwozia powinny być zgodne z licencją, czyli długość 4181mm, szerokość 1971 i wysokość 1240 mm. Rozstaw osi ma wynosić 2400 mm. Dokładną specyfikację poznamy wkrótce.
Debiut Stratosa zaplanowany został na zbliżający się Salon Motoryzacyjny w Genewie. Wyprodukowanych ma być zaledwie 25 egzemplarzy tego wozu. Klienci będą mieli do wyboru dwie opcje: Safari oraz GT. Na zakończenie przejdźmy jeszcze do ceny, a ta może wywołać u was lekki szok. Ma ona wynosić około 600 tys. funtów, czyli mniej więcej 2,8 mln złotych. Ostateczną kwotę poznamy po genewskim debiucie. Z drugiej strony patrząc, jest to jednak samochód wart wszystkich pieniędzy.
Tagi: Lancia Stratos, premiera 2018, Genewa