WRC Motorsport&Beyond

Zakręt idiotów znów zaatakował. Najpierw kretyńskie wyprzedzanie, a potem… śmiech na sali [WIDEO]

Zakręt idiotów – w sumie sama nazwa mówi tutaj wszystko. Znów jesteśmy na DTŚ i znów oglądamy dokładnie to samo. Kretyńskie wyprzedzanie, wypadek, później następny. W jaki sposób trafić do takich ludzi?

Znów jesteśmy w tym samym miejscu na DTŚ. Zakręt idiotów zaatakował. Godzina 8:24 i jedziemy – pan bierze się za wyprzedzanie, bo przecież co złego może się stać. To nic, że są fatalne warunki i droga jest mokra – można iść na całość. No niestety, tym razem mu się nie udało.

Prędkość, prawa fizyki i prawdopodobnie słabe opony zrobiły swoje. Samochód w mgnieniu oka poleciał na pobocze. Po chwili oczywiście wszyscy po kolei musieli zwolnić i się popatrzeć co się stało. I już wtedy było o włos od drugiego wypadku. Ale co się odwlecze, to nie uciecze.

Godzina 9:33, trwa akcja ratunkowa straży pożarnej. A wtedy nadjeżdża kolejny mistrz kierownicy. Szybkie ruchy kierownicą, prawo, lewo, momentalnie wylądował poza drogą. Nie ma co naiwnie wierzyć, że ludzie zmądrzeją. Przed takimi miejscami trzeba postawić ograniczenie do 40 km/h i zamontować fotoradar. Liczba wypadków momentalnie stopnieje, może nawet do zera.