Wyprzedzanie na pasach to raczej jednoznaczna sytuacja. Ale czy na pewno? Czy tutaj też to kierowca jest tym winnym? Sytuacja wcale nie jest taka oczywista, bowiem piesza też nie zachowała się najlepiej.
Na nagraniu widzimy, jak samochody zbliżają się do skrzyżowania z sygnalizacją świetlną. Ale przed właściwym skrzyżowaniem mamy jeszcze jedną sygnalizację, tuż nad przejściem dla pieszych. Samo przejście jest słabo oznakowane, ale są znaki więc… kierowcy mimo wszystko powinno zachować ostrożność.
Kierowcy zbliżają się do przejścia i jeden wyraźnie hamuje, więc w domyśle ma zamiar przepuścić pieszego. I tutaj jest wyraźny błąd drugiego kierowcy, bo nie zareagował na to odpowiednio, zaserwował wyprzedzanie na pasach, a kiedy zobaczył pieszą, musiał awaryjnie hamować w ostatniej chwili.
Z drugiej strony pani na pasach też nie zachowała się najlepiej. Weszła na przejście i hulaj dusza, żadnej reakcji. Słuchawki na uszach, pełen relaks. Instynkt samozachowawczy nie podpowiedział jej, że trzeba się rozglądać? Kolejny temat jest taki, że sygnalizacja była „wyłączona” – tzn. migało żółte światło.
Więc co, kierowca był pewny, że ma pierwszeństwo, pani na pasach tak samo. Wyprzedzanie… to było bardziej awaryjne, przestrzelone hamowanie. Mogło zakończyć się tragedią. Wszyscy po prostu muszą trochę bardziej uważać.
