1 czerwca w życie – już na pewno – wejdą nowe przepisy. Dotyczą one m.in. pierwszeństwa pieszych na przejściach, czy też minimalnego odstępu między samochodami. Tylko jest jeden zasadniczy problem – jak to sprawdzić?
Nowe przepisy mówią o tym, że wszyscy będziemy zobligowani do zachowania bezpiecznej odległości. Przepis dotyczy dróg szybkiego ruchu, czyli autostrad i dróg ekspresowych. Ta odległość to ma być połowa prędkości z jaką jedziemy. Przykładowo, jeśli jedziemy 120 km/h, musimy zachować odstęp 60 metrów od poprzedzającego auta. Jeśli 150 km/h, to 75 metrów odstępu.
KIEROWCO! ODBIERZ BON NA 120 PLN DO WYDANIA NA STACJACH BENZYNOWYCH
Tylko jak to sprawdzić? Jak wyłapać jaką odległość zachowuje ten, czy tamten kierowca? Jedynie część tzw. „suszarek” używanych przez policjantów ma możliwość mierzenia dystansu. Natomiast to niewiele daje, bo te urządzenia były homologowane wyłącznie do pomiaru prędkości. Nie można na ich podstawie ukarać kogoś w zakresie zachowania bezpiecznej odległości. Specjaliści mówią wprost – w takich kwestiach mamy pewną wygraną w sądzie.
Również polskie fotoradary nie mają możliwości wykonywania takich pomiarów. Praktycznie rzecz biorąc przepis ten będzie więc martwy, bo nikt nie ma możliwości udowodnienia wam, że nie zachowaliście odstępu. A nawet jeśli pokaże wam to na ręcznym mierniku, to z łatwością wygracie sprawę w sądzie. Zaopatrzenie policji w odpowiedni sprzęt do egzekwowania tego przepisu może potrwać bardzo długo.
Natomiast na końcu jest też inna sprawa. Jakim cholernym cudem kierowca ma sobie obliczyć ten odstęp? Przeciętny Kowalski nie potrafi określić odległości od jednego domu do drugiego. Jest to dla wielu pojęcie tak abstrakcyjne, że przy danym odcinku mogą strzelać długość od 50 metrów do 300… A co dopiero, kiedy dwa samochody są w ruchu i cały czas zmienia się prędkość? Jak niby wyliczyć ten odstęp? Jak rozpoznać, że to 50 metrów… a nie 20, albo 100? Znam osoby, które załamują ręce pomagając dzieciom przy matematyce na poziomie podstawówki. Znam takie, które mają zerową orientację w terenie i potrafią zgubić się w Ikei. I te same osoby mają automatycznie kalkulować jaki powinni zachować odstęp?