Podwyżki, które aktualnie widzimy na stacjach paliw, to jest jakiś mało śmieszny żart. Ceny rosną w takim tempie, że za niedługo strach będzie tankować. Dotyczy to również LPG – tak drogo nie było od lat.
W porównaniu do ubiegłego tygodnia, LPG podrożało o 8 groszy za litr. 8 groszy! Ciężko to wytłumaczyć w jakikolwiek logiczny sposób. Ktoś chyba sobie wymyślił, że zrobimy w wakacje na stacjach eldorado. Średnio za litr autogazu płacimy obecnie 2,49 zł. Pomyśleć, że kilka miesięcy temu ta cena nawet nie zbliżała się do 1,80 zł…
Niestety, jeszcze gorzej jest w przypadku benzyny Pb 95. Tutaj zanotowano wzrost o… 10 groszy. Przy tankowaniu – powiedzmy – 40 litrów paliwa, różnica wynosi zatem 4 zł. Pamiętajmy, na przestrzeni jednego tygodnia. Czyli co, za miesiąc znowu będziemy zostawiać o 20 zł więcej na stacjach paliw? Powtórzmy – to jest mało śmieszny żart.
Teraz za Pb 95 płacimy średnio 5,69 zł za litr. Chociaż taka średnia to i tak rzadkość. Od bardzo dawna nie widziałem stacji, na której cena byłaby niższa, niż 5,70 zł. Nie mówiąc o tym, że w wielu miejscach przekroczyła już 5,80. Kilka tygodni analitycy twierdzili, że w tym roku cena nie przekroczy 6 zł za litr. Aktualnie nikt się już nad tym nie zastanawia. Koszmar…