Trzeba przyznać, że tak narwanego i nieokrzesanego kierowcy nie widzieliśmy od dawna. Wyprzedzanie, zajeżdżanie drogi, koniecznie wyhamowanie wszystkich dookoła. Ewidentnie zasłużył na oklep od kolegów z drogi.
Chłop prowadzi ten samochód w tak kretyński i idiotyczny sposób, że aż ciężko coś tutaj powiedzieć. Drogowe wieśniactwo w najgorszym wydaniu. Jak nie umie jeździć, to niech nie jeździ. Z takimi pokazami nadałby się co najwyżej do cyrku. Wyprzedzanie za wszelką cenę – a potem jeszcze trzeba dać lekcję.
Narwaniec w Seacie idzie ile fabryka dała. Dojeżdża na zderzak i oczywiście za wszelką cenę oczekuje jakiegoś ruchu. On ma wszystko gdzieś, on musi jechać dalej, jest królem drogi, wszyscy mają mu ustępować. A jak ktoś odsuwa się za długo, to co robimy? Wiadomo, trzeba zajechać drogę i gwałtownie zahamować, takie są prawidła udzielania lekcji na drogach.
W ogóle byśmy się nie zdziwili, jakby kilku kierowców postanowiło go zablokować i nauczyć manier po swojemu. Tymczasem, no cóż. Wypada sprawę zgłosić policji. Ta takiego delikwenta powinna odpowiednio potraktować. Chociaż za takie idiotyzmy na drogach facet powinien stracić prawko co najmniej na 3 lata. Może wtedy by się mu coś poukładało w głowie.
