Używany samochód sprowadzony z Niemiec – temat znajomy chyba absolutnie każdemu Polakowi. Wkrótce handlarze takimi autami będą mieli prawdziwe eldorado. Wszystko przez rządowy program dopłat do zakupu nowych pojazdów.
Program dopłat do zakupu nowych aut to pomysł Niemców na to, aby ożywić tamtejszą gospodarkę. Kwoty mają być bardzo kuszące, więc wiele osób prawdopodobnie skusi się na zakup nowej maszyny. Zresztą, pomysł znakomicie sprawdził się podczas kryzysu w Niemczech w 2008 roku. Wtedy dopłaty mocno ożywiły przemysł motoryzacyjny.
No ale co to ma wspólnego z nami? Łatwo można wywnioskować, że bardzo dużo. Niemcy szybko będą chcieli pozbyć się swoich starych samochodów. A jak oczywiście wiadomo, kiedy Niemiec sprzedaje starsze auto, to polski handlarz zaciera ręce i już szykuje się na polowanie.
Samochód używany z Niemiec? Polski rynek kocha auta zza zachodniej granicy. Świadczy o tym statystyka – w 2019 roku Polacy ściągnęli do kraju nieco ponad milion używanych aut. Grubo ponad 50% to samochody z Niemiec. Jak przy ponad 580 tysiącach pojazdów od naszych zachodnich sąsiadów prezentuje się druga w zestawieniu Francja z 98 tysiącami aut? Powiedzieć, że słabo, to jak nic nie powiedzieć.
Nikt nie ma wątpliwości, że to właśnie do nas trafi większość używanych aut. Kiedy rozpocznie się eldorado handlarzy? Na razie nie wiadomo, kiedy ruszy program dopłat. Ale chyba możemy być pewni, że na rynku za niedługo pojawi się wiele nowych perełek. Fraza „używany samochód z Niemiec” znów może bić rekordy popularności. Tym bardziej, że teraz można łatwo sprawdzić historię takich aut.