Niemal 30% kierowców unika płacenia mandatów karnych. Ministerstwo Infrastruktury chce ukrócić ten proceder i pracuje nad tym, aby unikanie zapłaty nie było już możliwe, bądź było mocno utrudnione.
Informacje zdradziła „Rzeczpospolita”. Dziennik tłumaczy, że na razie nie ma możliwości zwiększenia kwoty mandatu za przekroczenie prędkości. Apeluje o to wiele środowisk, natomiast rząd nie planuje obecnie podwyżek.
Ministerstwo Infrastruktury ma jednak inne plany. Według nich konieczne są zmiany w ściąganiu mandatów. Obecnie niemal 30% kierowców unika ich płacenia i według rządu to musi się jak najszybciej zmienić.
Warto zauważyć, że podczas pandemii liczba wykroczeń rośnie. Kiedy na drogach mniej jest samochodów, kierowcy czują się bezkarnie. Podczas pierwszego miesiąca z koronawirusem fotoradary przyłapały na przekroczeniu prędkości ponad 125 tysięcy kierowców.
Jak rząd planuje poprawić ściągalność mandatów karnych? Tego na ten moment nie wiadomo, wychodzi na to, że na ostateczne decyzje przyjdzie nam jeszcze poczekać.