Komendy podawane przez nawigację trzeba często sprawdzać dwa razy. Inaczej możemy wylądować gdzieś na środku pola, czy na drodze polnej, pełnej kamieni i korzeni. Wyjątkową nieodpowiedzialnością popisał się kierowca zawodowy, który na rondzie pojechał… prosto.
Policjanci otrzymali zgłoszenie o kierowcy tira, który porusza się drogą w podejrzany sposób – od lewej do prawej strony. Oczywiście od razu zaistniało podejrzenie, że kierowca może być pod wpływem alkoholu, więc na miejsce wysłano policyjny patrol.
Na miejscu funkcjonariusze zastali uszkodzoną ciężarówkę, która przejechała przez środek ronda i uderzyła w ogrodzenie posesji. Funkcjonariusze od razu poczuli silną woń alkoholu od 56-letniego kierowcy. Okazało się, że w organizmie miał 2 promile.
Teraz sprawą mężczyzny zajmie się sąd. On zdecyduje na jak długo odebrane zostaną mu uprawnienia i czy nie podjąć wobec niego kolejnych środków. Za jazdę po pijaku grozi kara 2 lat więzienia.