Spore kontrowersje od pewnego czasu budzi temat zmiany przepisów. Pijanemu kierowcy groziłaby nawet konfiskata pojazdu. Ale co, jeśli ktoś pożyczy mu swój samochód? To zależy, ale grozi nawet 5 tysięcy mandatu.
Ogólnie rzecz biorąc jestem za wprowadzeniem tego przepisu w życie. Jak zresztą cytowaliśmy już policję w tym zakresie, każdy pijany kierowca jest potencjalnym zabójcą. Jeśli policja zatrzyma takiego pijanego kierowcę, straci on samochód. Natomiast jak zadziała przepis o konfiskacie, kiedy pojazd nie będzie własnością pijanego kierowcy?
To zależy od tego, czy właściciel auta wie, że druga osoba jest pod wpływem alkoholu. To znaczy jeśli świadomie pożyczy pojazd pijanej osobie, grozi mu nawet do 5 tysięcy złotych kary. Jak tłumaczą to eksperci na portalu „WP” – wszystko zależy od konkretnego przypadku.
I to jest w sumie logiczne. Przecież inaczej należy postrzegać różne sytuacje. Weźmy za przykład imprezę, urodziny jakiegoś członka rodziny. Wszyscy świetnie się bawią i piją alkohol. Wtedy jeden z gości chce pożyczyć samochód, aby gdzieś pojechać. To oczywiste, że jeśli mu go pożyczysz, wiedząc, że jest pijany, to podlegasz karze.
Inaczej sytuacja będzie wyglądała dla przykładu wtedy, kiedy kolega pożyczy od ciebie auto na trzy dni, żeby coś załatwić. Czy masz wpływ na to, że drugiego dnia wsiądzie pijany do auta? No nie – nie masz na to absolutnie żadnego wpływu. Ale trzeba uważać i przede wszystkim, broń boże, nigdy nie oddawać, czy pożyczać auta pijanej osobie.