Kolarstwo bywa niebezpiecznym sportem. Miłośnik tej dyscypliny wybrał się na przejażdżkę na rowerze. Nie spodziewał się, że zwieńczy ją tak przykry wypadek. Rowerzysta wypadł z drogi prosto w kaktusy.
Diego Moreno – bo o nim mowa – to miłośnik kolarstwa z Buenos Aires. Skąd taki wypadek? Rowerzysta nie zauważył dziury w asfalcie i wpadł na wybój. Stracił przy tym równowagę i wyleciał z drogi… prosto w rosnące na poboczu kaktusy.
W ciało rowerzysty wbiły się tysiące igieł. Sam zainteresowany podkreślił, że miał kask i okulary, dlatego ochronił swoje oczy oraz głowę. W przeciwnym wypadku mógł ucierpieć zdecydowanie bardziej, może i stracić wzrok.
Igły kaktusów wbiły się niemal wszędzie. Koledzy oraz przechodnie pomogli wyciągać igły z ciała rowerzysty, a następnie został przetransportowany do szpitala. Nie wiemy jak wy, ale nas boli od samego patrzenia…
Excruciating moment onlookers try to pick thousands of painful chunks of cactus bush from cyclist after crash.
Diego Moreno was riding at the back of a pack of three in the City Park area of Buenos Aires, when the horrible incident occurred.
#SchengenStoryNews pic.twitter.com/R1ZGrU6dcY
— MassiVeMaC (@SchengenStory) November 11, 2020