Patrząc na to, jak po wypadku wygląda ten samochód, chyba większość z was przewiduje jego skutki. Uderzenie w drzewo musiało być naprawdę potężne. Niestety, kierowca nie miał tutaj szans. 35-latek zmarł na miejscu.
Do wypadku doszło w miejscowości Łosinno. 35-letni kierowca Opla stracił kontrolę nad pojazdem i wyleciał z drogi. Zdarzenie miało miejsce na prostym odcinku drogi z ograniczeniem do 50 km/h. Samochód po wszystkim wyglądał naprawdę potwornie i dosłownie rozpadł się na małe kawałki.
Niestety, kierowca poniósł śmierć na miejscu. Można chyba powiedzieć, że nie miał w tej sytuacji wielkich szans. Przynajmniej patrząc na stan auta. To po raz kolejny przywraca rozmowę na temat obecności drzew przy drogach. Według wielu wszystkie one powinny zostać wycięte.
Jest w tym sporo sensu. W tej sytuacji brak drzewa przy drodze prawdopodobnie ocaliłby kierowcę. Jasne – i tak wypadłby z drogi, natomiast nie wytraciłby pędu w ułamku sekundy, na kierowcę nie zadziałałyby takie przeciążenia. Skutki i tak mogłyby być poważne, ale czy zakończyłoby się tragedią? Niekoniecznie. Podobnych sytuacji – gdzie brak drzewa oznaczałby przeżycie kierowcy – jest niestety mnóstwo.