To jedno z tych nagrań, gdzie kierowca aż się prosi o bolesny i brutalny finał. Wieśniak wsiadł do BMW i myślał, że będzie królem drogi. Szalone wyprzedzanie, obraźliwe gesty… na szczęście wszystko zakończyło się w bardzo satysfakcjonujący sposób.
Już na samym początku nagrania widzimy, że mamy do czynienia z jakimś kompletnym burakiem ze wsi. Facio myśli, że ma BMW i wszystko mu wolno. Cwaniak otworzył szyberdach w swoim rydwanie i pokazywał „faka” w kierunku policjantów. Powinien przewidzieć, że za 19 minut będzie tego cholernie żałował – szalone wyprzedzanie nie pomogło.
KIEROWCO! ODBIERZ BON NA 120 PLN DO WYDANIA NA STACJACH BENZYNOWYCH
Chłop odstawiał takie manewry na drodze, że głowa mała. Oczywiście złamał przy okazji chyba wszystkie możliwe przepisy, cały czas jadąc z prędkością blisko 200 km/h. Być może wiara we własne umiejętności pozwoliła mu myśleć, że ucieknie policji. Nagle okazało się, że jego gruz jednak nie jest taką rakietą?
No cóż… nasz bohater wkrótce trafił na zator i ciężarówki zagradzające mu drogę. No i co tu zrobić? Teraz mógł się już tylko modlić, żeby bardzo nie bolało. Z radiowozów szybko wybiegli funkcjonariusze, wybyli szybę w aucie i zatrzymali uciekiniera. Coś tak czujemy, że może wkrótce patrzeć na świat zza krat.
