Czy to będzie ważny moment dla naszej rodzimej motoryzacji? Polski samochód elektryczny zostanie odsłonięty już w najbliższy wtorek, 28 lipca. W środowisku panuje z tego powodu podniecenie. Czego mamy się spodziewać?
Polski przemysł motoryzacyjny jest jaki jest. Od bardzo, bardzo dawna nie produkujemy swoich samochodów i przez długi czas nie było widać znaków żadnej poprawy. Czy to się właśnie zmienia? Już we wtorek zostanie pokazany nowy polski samochód elektryczny.
28 lipca pokazane zostanie logo, nazwa a także prototypy dwóch pierwszych modeli. Na razie będą to chyba najbardziej popularne na polskim rynku segmenty – SUV oraz hatchback. W projektowaniu samochodów udział brali m.in. eksperci z Torino Desing, którzy byli odpowiedzialni za kształty kilku BMW i Ferrari.
Na razie znamy wyłącznie szkice samochodów. Jak rzeczywiście te auta będą wyglądały? To się okaże wkrótce, już w najbliższy wtorek. Czy spodziewamy się czegoś totalnie niesamowitego, samochodu, który zrewolucjonizuje rynek i przyniesie nam sławę na całym świecie? Nie. Chyba będziemy zadowoleni, jeśli samochód rzeczywiście w ogóle będzie masowo produkowany.
W ostatnich latach projektów polskich samochodów, nie tylko elektrycznych, było co najmniej kilka. Żaden nie zakończył się sukcesem, a kilka wciąż jest w fazie rozwoju. Głębokiej fazie. Oby tym razem wszystko potoczyło się lepiej i szybciej.