Zachowanie niektórych kierowców jest czasami naprawdę idiotyczne. Wystarczyłaby jedna szara komórka i można uniknąć tylu z tych zdarzeń. Policja stoi, ale co z tego, wół jedzie na czerwonym i ma to gdzieś.
OK, no dobra. Nie możemy być tu aż tak krytyczni wobec tego kierowcy. Radiowóz grupy speed był tutaj nieoznakowany. Ale przecież to też da się rozpoznać – na pewne marki i rodzaje samochodów po prostu zawsze trzeba uważać, bo zawsze istnieje ryzyko, że to policja. Yanosik też w tym pomaga.
Nie byłoby w ogóle tej dyskusji, gdyby kierowca Citroena zachował się zgodnie z przepisami. A że stał sobie i nagle pojechał na czerwonym świetle, no to przepraszamy bardzo. Na co on tutaj liczył? Przecież to wykroczenie jak się patrzy.
Oczywiście policja natychmiast zatrzymała gagatka. 44-latek został ukarany mandatem w wysokości 500 zł i dostał 6 punktów karnych. Sporo, ale no cóż, za swoją głupotę niestety trzeba płacić. Czerwone – stoisz, zielone – jedziesz. Nie ma tu żadnych odstępstw.