WRC Motorsport&Beyond

Musisz mieć to w samochodzie, a nawet nie wiesz. Chociaż w niczym nie pomaga, za brak dostaniesz mandat

Za brak gaśnicy w samochodzie kierowcy grozi 500-złotowy mandat. Teoretycznie jej obecność w aucie jest bez sensu. Potwierdza to wiele przypadków z przeszłości. Czy nie powinniśmy odejść od tego przepisu?

Gaśnica w samochodzie nie jest aż tak potrzebna, umówmy się. Gdyby była potrzebna, byłaby wymagana w samochodach na całym świecie. Tymczasem w samej Europie wymaga jej tylko osiem krajów. Oprócz Polski są to takie potęgi, jak m.in. Bułgaria, Estonia, Litwa, Łotwa, czy Rumunia. Za jej brak grozi mandat, a czy może ona w ogóle pomóc?

Może – zawsze jest jakieś kilka procent szans. Jest jednak wiele warunków, aby ta gaśnica cokolwiek zdziałała. Trzeba wiedzieć jak jej użyć… jak ją w ogóle „uruchomić”. Prawda jest taka, że pewnie 80% kierowców nie miała nigdy do czynienia z gaśnicą, nigdy jej nie używali. Skoro jest wymóg posiadania gaśnicy w aucie, to może na egzaminie na prawo jazdy ktoś powinien wymagać od nas umiejętności posługiwania się tym narzędziem?

Załóżmy, że raz – masz gaśnicę w samochodzie, dwa – jest ona sprawna, trzy – umiesz się nią posługiwać i cztery – masz pojęcie jak należałoby ugasić ogień. To już sporo składowych. Ale to dalej nie musi ci pomóc. Podstawowa gaśnica samochodowa będzie działała przez jakieś 5-6 sekund. W przypadku jakiejkolwiek poważniejszej usterki nie masz szans zdziałać niczego konkretnego.

Czy gaśnica jest potrzebna?

„WP” przypomniała niedawno tylko kilka przypadków tego, że gaśnice nic nie dały. M.in. pożar Chryslera z czerwca 2019 roku, kiedy zużyto 19 gaśnic i nic to nie dało. Prawda jest taka, że w razie poważniejszego problemu pomóc może tylko i wyłącznie straż pożarna ze specjalistycznym sprzętem. Nic innego.

Można odnieść wrażenie, że ta gaśnica w ogóle nie jest więc potrzebna. W chwili obecnej pewnie tak jest, bo nie potrafimy z niej korzystać i kupujemy najtańsze, słabe modele. Może gdyby każdy kierowca był pod tym kątem przeszkolony, gaśnice coś by dały? Na przykład zminimalizowałyby szkody, bądź pozwoliły chociaż trochę zapanować nad ogniem do przyjazdu straży pożarnej?