Czy można stracić prawo jazdy za zwykłe wyprzedzanie, czy przekroczenie prędkości o mniej, niż 50 km/h? Okazuje się, że tak! O tych przepisach pewnie wielu z was nie wiedziało. Czym jest tzw. okres próbny?
19-latek w BMW X5 został zatrzymany przez grupę speed. Zatrzymanie miało miejsce w terenie zabudowanym, gdzie kierowca jechał za szybko o 42 km/h. Dlaczego więc chłopak stracił za to prawo jazdy? I czy to samo mogło go spotkać za wyprzedzanie? Otóż okazuje się, że tak.
Jak podaje „Interia”, przepisy mówią o tzw. „okresie próbnym”, na którym jest każdy kierowca przez czas 2 lat od zdania egzaminu. Jeśli podczas tego okresu popełni „wykroczenia przeciwko bezpieczeństwu w komunikacji”, zaczynają się problemy. Jeśli ma w 2 lata na koncie 2 takie wykroczenia, okres próbny zostaje przedłużony o kolejne 2 lata. W przypadku 3 wykroczeń, odbiera mu się prawo jazdy.
Za „wykroczenia przeciwko bezpieczeństwu w komunikacji” uznaje się np. przekroczenie prędkości o 30 km/h, doprowadzenie do kolizji, czy wyprzedzanie niezgodne z przepisami, w miejscach niedozwolonych. Kierowca BMW X5 zdał egzamin w marcu 2019 roku, a więc teoretycznie okres próbny mógł skończyć się u niego w marcu tego roku.
Ale chłopak już wcześniej miał dwa wykroczenia – poważne przekroczenie prędkości oraz spowodowanie kolizji. To oznaczało, że okres próbny i tak zostałby przedłużony. Natomiast kolejne przekroczenie prędkości sprawiło, że odebrano mu prawo jazdy. Oczywiście oprócz tego chłopak za wszystko otrzymał dosyć pokaźne mandaty. Teraz czeka go ponowne zdawanie egzaminów.