Autor nagrania myślał, że jest fajny. Chciał pokazać, że jest kozakiem, a okazał się kolejnym szeryfem z kamerką. Wyprzedzanie tira? Nie, nie wolno na to pozwolić. Dzban odpowiadał przyspieszaniem. Po co?
Następny szeryf z kamerką się znalazł. Pewnie myślał, że zagra kozaka i wielce uczciwego i w internecie wszyscy go pochwalą. No niestety, nie tym razem. Dzban zdenerwował kierowcę tira. Na wyprzedzanie odpowiadał przyspieszaniem. Chłopie, tak się nie robi.
Wszystko zaczyna się przed fotoradarem. Jak to znakomicie ocenił jeden z komentujących – typowy Polak, fotoradar i ograniczenie do 50, więc na wszelki wypadek trzeba zwolnić do 35. Już wtedy kierowca tira dosyć mocno się zdenerwował.
Oczywiście sam kierowca ciężarówki też nie jest bez winy. Pospieszanie długimi, wymuszanie przyspieszenia, próby wyprzedzania, w tym na podwójnej ciągłej – no nie, tak problemów się też nie załatwia. Zresztą, kierowca tira na pewno będzie miał problemy.
Będzie miał problemy, bo dzban w osobówce doprowadził do sytuacji stykowej. Najpierw głupio komentował, że przecież jest ograniczenie do 70, bo chciał się wybielić, a kiedy tir próbował go wyprzedzić, nagle przyspieszał. Łamał przepisy? Jak to możliwe, przecież był taki święty? Wszystko zakończyło się wyprzedzaniem, podczas którego prawdopodobnie doszło do kontaktu i osobówka została zepchnięta na pobocze. No cóż… sam jest sobie winny.