Koronawirus odszedł? Kolejny lockdown, zamknięcie nam nie grozi? Jeszcze do niedawna rząd właśnie tak mówił. Wszystko wskazuje na to, że teraz wszystko się zmieniło. Ponowne zamknięcie jednak będzie?
Jaki koronawirus? Polska poradziła sobie z nim najlepiej. Nikt w Europie nie jest tak świetny. Wypłaszczone krzywe, odmrażanie wszystkiego. Wiece wyborcze pełne ludzi, wszystko w porządku. Pan Szumowski – twarz walki z pandemią powtarza raz za razem – żaden lockdown. Nic takiego już się nie zdarzy, bo polska gospodarka tego nie wytrzyma. Zamknięcie było raz, więcej nie będzie!
No ale wtedy od razu powiedzieliśmy jedno – to politycy, więc za nic w świecie nie można im wierzyć. Wprowadzą to, co akurat będzie dla nich wygodne i opłacalne. Tak zresztą było przecież w przypadku maseczek. Nie trzeba, bo nie pomagają. Potem pojawił się interes, więc nagle wszyscy musieli je nosić. Potem twierdzono, że maseczki zostaną zniesione kiedy będzie szczepionka. Teraz jedni nie muszą nosić, drudzy muszą, generalnie pomieszanie z poplątaniem, w którym ktoś się wyraźnie pogubił.
Koronawirus. Będzie kolejny lockdown?
Jak już przed momentem wspominałem, pan Szumowski zapewniał, że lockdown był, więcej już nie będzie. Nie będzie zamknięcia. No ale pana Szumowskiego w rządzie już nie ma. To nie on jest już ministrem zdrowia. Nie ma też jego wiceministra. Kadra się pozmieniała, są nowe twarze, więc automatycznie słowa pana Szumowskiego już nie obowiązują. To nic, że przemawiał w imieniu rządu.
Głos na ten niezwykle interesujący temat zabrał pan Piotr Patkowski, czyli wiceminister finansów. On już powiedział, że drugiego lockdown-u wykluczyć nie można. Zamknięcie może być dokładnie takie samo, jak na wiosnę. Chociaż wiceminister stwierdził, że to nie jest najbardziej prawdopodobny scenariusz. A jaki jest najbardziej prawdopodobny?
A no taki, że lockdown nastąpi w danych regionach. Tam pozamykane zostaną kina, restauracje, bary, teatry itd. Pewnie będzie to miało coś wspólnego ze strefami żółtymi, czerwonymi, a kto wie, może w przyszłości pomarańczowymi, różowymi i brązowymi. Jaki pomysł ma polski rząd na pandemię? Oczywiście oprócz przyznawania sobie premii? Ach… może lepiej tego nie wiedzieć. Po co się denerwować na przyszłość.