Ten kierowca ciężarówki miał wyraźnie zły dzień. Nie schował podnośnika, przez co nie zmieścił się pod wiaduktem. Ale czy współwinni nie są tu nagrywający? Komentujący określili ich „patologią umysłową”.
Do wypadku doszło na ulicy Armii Krajowej w Koszalinie. Kierowca ciężarówki nie schował dźwigu, przez co nie zmieścił się pod wiaduktem. Po uderzeniu ucierpiała elewacja wiaduktu, straty wyceniają Polskie Koleje Państwowe. Kierowca został oczywiście ukarany mandatem.
Tu wszystko jest oczywiste. Ale co z postawą nagrywających? Oni urządzili sobie z całej sytuacji podśmiechujki i tylko czekali, kiedy kierowca w coś uderzy. A przecież można było w tej sytuacji zareagować, uniknąć tego wszystkiego.
Wystarczyło zacząć trąbić, wyprzedzić, pokiwać, nawet wyhamować, zatrzymać. Zrobić cokolwiek – był na to czas. Ale nagrywający woleli się śmiać i czekać na uderzenie. Niestety, policja stwierdziła, że nie może ich za to ukarać. Ale internauci nie zostawili na nich suchej nitki.