Jari Huttunen i Mikko Lukka wygrali Rajd Śląska, drugą rundę Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Polski 2020. Kolejny raz drugie miejsce zajęli Grzegorz Grzyb oraz Michał Poradzisz. Co wiemy po tej imprezie?
Wiemy ni mniej ni więcej tyle, że Jari Huttunen to kapitalny zawodnik. Grzegorz Grzyb jako jedyny z naszych jest w stanie nawiązywać z nim walkę, chociaż po raz drugi poległ. Poległ z nieco mniejszą stratą, niż podczas Rajdu Rzeszowskiego, ale fakt jest fakt i znów to Fin był górą i zebrał więcej punktów.
Mistrz Polski już znany?
Znakomity fotograf Marcin Rybak napisał na swoim facebooku w nieco humorystyczny sposób, że w ramach odwetu my powinniśmy wysłać do Finlandii jakiegoś naszego młodego, utalentowanego kierowcę, żeby ten na ich ziemi zlał lokalnych kierowców. I to tak naprawdę oddaje w którym miejscu znajdują się Polskie rajdy. Głównie na tle tak mocnego rywala.
Nie mówimy nawet o młodych talentach. Ale wydaje nam się, że jakikolwiek polski kierowca miałby ogromne problemy w rundach mistrzostw Finlandii. Tam chłopaków pokroju Huttunena jest co najmniej kilku, a ich domowe trasy są ich twierdzą. Nikt tak nie jeździ po szybkich szutrach jak oni. Teoretycznie u nas powinno być identycznie – polskie asfaltowe oesy powinny być twierdzą Polaków, bardzo doświadczonych, zbierających tu lekcje od lat, jak Grzyb, ale też chociażby Kasperczyk. No ale niestety… albo i dla niektórych stety – Huttunen przyjeżdża i robi u nas co chce. Pokazuje, że jest najlepszy.
I nie oszukujmy się – to Fin zostanie mistrzem Polski. Oczywiście jeśli nie stanie się nagle nic nieprzewidywalnego. Ale to Jari jest głównym faworytem, do wygrania każdego kolejnego rajdu i do tytułu mistrzowskiego. Oczywiście, nie takie już historie i zwroty akcji rajdy widziały. Nie możemy przewidzieć wszystkiego. Ale faworyt był jasny już na wiosnę i do dzisiaj nic się nie zmieniło.
Open 4WD
W Open 4WD wygrał Jacek Jurecki, ale drugie miejsce zajął Jarosław Szeja, czyli lider mistrzostw Polski. Jurecki musi odrabiać straty z Rzeszowa. Ale nie wszystko zależy już od niego, bo Szeja ma przewagę i nie ma zamiaru jej roztrwonić. Drugie miejsce w mistrzostwach Polski w Open 4WD zajmuje teraz Tomasz Terlikowski, ale on w równej walce nie zagrozi braciom z Ustronia.
Jest jeszcze Wojciech Chuchała, natomiast jego Fiesta Proto notorycznie odmawia posłuszeństwa. On ma obecnie 21 punktów, co przy dorobku 54 oczek Szejów nie wygląda obiecująco przed dwoma ostatnimi rundami sezonu. Wydaje się, że jeśli ktoś może zagrozić załodze Subaru, to będzie to tylko Jurecki. Oczywiście o ile i jego Proto nie zawiedzie.
Ośka
A ośka? W ośce niespodziewanie w Rajdzie Śląska zwyciężył Jakub Lesiak, który w swoim BMW M3 pokonał całą rzeszę aut R2 i R3. Lesiak wygrał, dalej znalazło się trzech kierowców Peugeotów, Maciej Lubiak, Radosław Typa i Błażej Gazda. Pierwszą piątkę skompletował Szymon Rusin w kolejnym BMW. Rajd Śląska był bardzo, bardzo szybki. Mocne silniki M3 kapitalnie sobie tam radziły.
W punktacji prowadzi Lubiak, ale on ma tylko 5 punktów przewagi nad Typą. Zresztą, już 4 punkty za Typą jest Cieślak, czyli triumfator Rajdu Rzeszowskiego, który jednak w Rajdzie Śląska miał kilka problemów. Teoretycznie między tymi trzema zawodnikami powinny rozstrzygnąć się losy mistrzostwa Polski, chociaż… Lesiak też pokazał, że nie ma zamiaru odpuszczać.
Kolejną rundą sezonu RSMP będzie 48. Rajd Świdnicki-Krause, który odbędzie się w dniach 2-4 października.