WRC Motorsport&Beyond

Grubasek w peruce klauna chciał nagrać wideo, hit internetów. Drift jednak nie wyszedł i zmiotło go z planszy [WIDEO]

To nagranie wstawiamy trochę ku przestrodze. Oto przykład, jak nie powinno się kręcić wideo. Grubasek chciał przykozaczyć i nagrać materiał, którym szybko pochwaliłby się na facebooku. Ale drift nie poszedł po jego myśli.

Nagranie pochodzi oczywiście z Ameryki. „Spasiony” Chevrolet pokazywał na parkingu swoje możliwości driftu. Niestety, w linii przejazdu samochodu pojawił się facet z peruką klauna. Telefon w ręku jest atrybutem nieśmiertelności, więc uznał, że może wszystko.

Znowu w życiu mi nie wyszło

Ale nagranie niestety nie wyszło i w pewnym momencie będzie drastycznie urwane. Tyl pojazdu dosłownie zdmuchnął klauna i ten wylądował kilka metrów dalej. Drift trwał dalej, a facet śnił już o tych wszystkich lajkach na ziemi. Po chwili doszedł do siebie, ale był wyraźnie wstrząśnięty tymi zajściami.

Oczywiście pod materiałem pojawiły się setki komentarzy. Nam podobał się ten mówiący o tym, że w drifcie popularne jest określenie „kiss the wall”, ale tutaj wyraźnie kierowca przemianował to na „kiss the donut”. Śmiechy śmiechami, ale nagranie też ku przestrodze. Kiedy obserwujecie motoryzacyjne imprezy, wyścigi, czy rajdy, zachowajcie zdrowy rozsądek.