WRC Motorsport&Beyond

Do kiedy lockdown? Teraz Morawiecki wprowadzi zakaz przemieszczania się i godzinę policyjną?

lockdown morawiecki zakaz

Nie czarujmy się – lockdown nie skończy się 9 kwietnia. Przynajmniej obecnie nic na to nie wskazuje. Bliżej jest aktualnie chyba do tego, aby premier Morawiecki wprowadził zakaz przemieszczania się i godzinę policyjną.

Nie wykluczam, decyzja nie zapadła – takich słów notorycznie od tygodni używają i premier Morawiecki i minister Niedzielski, zapytani o cokolwiek. Ten drugi wprost mówił, że na liście potencjalnych obostrzeń zostały już tylko godzina policyjna oraz zakaz przemieszczania się. Do kiedy w ogóle potrwa ten cały lockdown?

Na temat koronawirusa możemy się spierać i wytykać różne sprawy. Natomiast musimy ustalić sobie pewną rzecz. Raz, że koronawirus istnieje. Dwa, że wciąż zarażają się nim ludzie. Trzy, że niektórzy ludzie przechodzą koronawirusa bardzo ciężko – wciąż zaliczają się tu np. osoby starsze, czy schorowane. Jeśli ty się nie przejmujesz, bo to, albo tamto – twoje zdanie nie ma absolutnie żadnego znaczenia.

Zmierzamy do clue – w szpitalach po prostu brakuje łóżek. Mówiąc bardzo prosto, do szpitali musi dostać się więcej osób, niż z niego wychodzi. To oznacza, że brakuje miejsc, łóżek, respiratorów itd. – w zależności od rejonu. A taka niewydolność służby zdrowia to sytuacja absolutnie dramatyczna. A zatem co robi rząd? Bardziej, lub mniej udolnie stara się ograniczyć zachorowania. I w ich mniemaniu zamykanie wszystkiego ma w tym pomóc, dlatego musimy spodziewać się kolejnych, krytycznych obostrzeń.

Co dalej? Do kiedy lockdown?

To znaczy musimy spodziewać się, jeśli aktualne obostrzenia nie przyniosą skutku. Aktualnie nikt tego nie wie, natomiast biorąc pod uwagę to, co działo się w przeszłości, to nie ma co się spodziewać wielkich sukcesów. Rządowe obostrzenia w większości nie działają, być może ich dobór też w tym „pomaga”. Pytanie, czy w sposób naturalny zakażeń będzie przybywać, czy ubywać. Jeśli będzie ich przybywać, lockdown nie skończy się 9 kwietnia.


Decyzji należy się spodziewać w kolejnym tygodniu. Wtedy możliwe, że lockdown zostanie przedłużony o dwa tygodnie. A jak zostanie przedłużony o dwa tygodnie, to będzie już rzut beretem od majówki. Narodowe świętowanie i zabawa w czasie trzeciej fali pandemii? To na razie też dosyć mocno się ze sobą gryzie. Może na majówkę – wzorem sylwestra – znów zostaną wytoczone najcięższe działa. Aby ludzie nie wyjeżdżali i się wspólnie nie bawili?

Jedno jest pewne – polska służba zdrowia jest na skraju wytrzymałości. Jeśli nadal „cyferki” będą duże, nie ma co się łudzić – lockdown potrwa. Do maja? Być może. Pamiętajcie, że od ponad roku obostrzenia wprowadzane są „na dwa tygodnie”.