Dwukrotny rallycrossowy mistrz Polski, Tomasz Kuchar wygrał inaugurację sezonu 2018 z dużą przewagą nad rywalami, ale zapewnia, że kolejne rundy mogą już nie pójść mu tak łatwo. Zaznaczył jednocześnie, że jego nowy Peugeot 208 RX może być jeszcze szybszy na kolejnym etapie mistrzostw.
– Poszło nam całkiem nieźle, jednak początki nie były takie łatwe – zauważa Tomasz Kuchar. – Jak na razie nie jestem w stanie wykorzystywać pełni potencjału tego samochodu. Citroenem C4, którym ścigałem się w ubiegłym roku, mógłbym jechać równie szybko. Peugeot ma gigantyczne możliwości i na pewno będę jeszcze szybszy, kiedy w pełni go poznam.
Swoich głównych rywali upatruje w kierowcach Mitubishi Lancerów, Marcinie Gagackim i Mikołaju Otto, a także doświadczonym Jacku Ptaszku, jeśli zdecyduje się na pełny powrót. Według kierowcy z Wrocławia do walki o czołowe lokaty może włączyć się w trakcie sezonu Dariusz Topolewski, który sprowadził z mistrzostw Belgii ekscytującego Volksawagena Polo RX.
– Gdy lepiej poczuje auto też na pewno wejdzie do gry – twierdzi były kierowca rajdowy. – Nie można zresztą mieć do niego pretensji o wynik z pierwszej rundy, gdyż różnica względem jego poprzednich aut jest niewyobrażalna i on po prostu potrzebuje kilometrów, żeby nabrać takiego tempa, jakie miał w Lancerze.
Kolejną rundą Oponeo Mistrzostw Polski Rallycross będą zawody na Motoparku Toruń w dniach 12-13 maja. Relację wydarzeń z otwarcia sezonu 2018 przeczytasz tutaj.
Tekst: Marcin Zabolski
Tagi: Tomasz Kuchar, Oponeo Rallycross