18-latek z Kielc stracił prawo jazdy, które zdobył w lutym bieżącego roku. Młody, bezmyślny „drifter” z Kielc postanowił sobie urządzić trening przy ulicy Ściegiennego tuż obok stadionu Korony Kielce.
Całą sytuacja wydarzyła się we wtorek, krótko przed godziną 19. Policjanci z Wydziału Ruchu Drogowego kieleckiej komendy miejskiej przejeżdżając obok stadionu piłkarskiego przy ul. Ściegiennego zwrócili uwagę na nietypowe zachowanie pieszych, którzy chaotycznie biegali po parkingu.
Po dotarciu na miejsce policjanci zauważyli osobowego volkswagena, którego kierujący driftował między zaparkowanymi pojazdami.
Kto bogaczowi zabroni? Drift 950-konnym LaFerrari Aperta
Będący za kierownicą młody mężczyzna nie zwracał uwagi na pieszych chodzących po parkingu i zmuszał ich do ucieczki. By nie doszło do tragedii funkcjonariusze niezwłocznie przystąpili do czynności.
Jak się okazało, będący za kierownicą volkswagena 18- latek swoje uprawnienia posiadał od lutego 2019 roku. Policjanci uznali, że mandat to w tych okolicznościach zbyt mało i odebrali 18-latkowi prawo jazdy. Sprawa znajdzie swój finał w sądzie.