W 2018 roku zostało skradzionych 9215 samochodów co po przeliczeniu oznacza, że dziennie średnio znikało z parkingów około 25 pojazdów.
Liczbę tę można uznać za w miarę satysfakcjonującą, patrząc na poprzednie lata. Dla przykładu w 2017 roku skradziono o 827 auto więcej. Z drugiej strony może niepokoić fakt, że w samej Warszawie aż 2689 właścicieli straciło swoje samochody, czyli 183 samochody więcej niż w roku poprzednim.
W jakim województwie kradzież jest największa?
Jak można łatwo wywnioskować z powyższej informacji, jest to województwo mazowieckie – skradziono tam zostało łącznie 3075 samochodów. Mając na uwadze, że na śląsku, zajmującym w zestawieniu drugie miejsce, skradzionych zostało 909 samochodów, widać z jak ogromnym problemem musi zmagać się policja w województwie. Na trzecim miejscu znalazło się województwo dolnośląskie, gdzie skradziono 874 auta.
Najbardziej bezpieczni mogą czuć się właściciele samochodów w województwie podkarpackim. Tam przez cały rok złodzieje ukradli tylko 7 auta. Z kolei w województwie opolskim kradzież spadła aż o 40 proc.
Jakie auta są kradzione najczęściej?
To pytanie budzi zawsze duże zainteresowanie, ale prawda jest taka, że policja już nie podaje w tym temacie szczegółowych danych. Od lat wysoka pozycja na liście najczęściej kradzionych aut wpływała na decyzje zakupowe Polaków. Policja nie chce już wskazywać, jakie modele najczęściej były kradzione w ciągu ostatnich dwunastu miesięcy z racji skarg producentów. Nieoficjalnie wiadomo natomiast, że największym zainteresowaniem wciąż cieszą się samochody niemieckich marek, w nieco dalszej kolejności auta japońskie i francuskie.
Co się dzieje ze skradzionymi autami?
Z danych policji wynika, że najczęściej kradzione auta są rozbierane na części, a te są sprzedawane chociażby w internecie. Są równiej przypadki, że samochody są na nowo legalizowane na podstawie sfałszowanych dokumentów.