WRC Motorsport&Beyond

Koniec kolejnego króla bezdroży

Off Road z roku na rok cieszy się w Polsce coraz większą popularnością. Jednak samochodów, które nadają się do takiego przeznaczenia, na rynku jest niestety coraz mniej. Kolejna świetna opcja dla fanów jazdy po bezdrożach została wycofana z polskich salonów.

Suzuki Jimny był następcą równie legendarnego Samuraia. Po raz pierwszy został zaprezentowany w Tokio w 1997 roku, a jego sprzedaż rozpoczęła się rok później. Wbrew niepozornemu wyglądowi, jest to samochód stworzony do ciężkiego terenu.

Auto odziedziczyło wszystko, co najlepsze po swoim poprzedniku, czyli Samuraiu. Suzuki jest na solidnej ramie, ma trwałe napędy ze sztywnymi mostami i co najważniejsze małą masę. Ten samochód w pełni przygotowany do Off Roadu może ważyć poniżej 1200 kg. Tak mała masa sprawia, że auto w terenie walczy jak równy z równym np. z Jeepem czy Nissanem Patrolem.

Jimny w przeciwieństwie do Samuraia ma komfortowe zawieszenie. Zamiast resorów piórowych, otrzymał sprężyny śrubowe. Z tyłu są one wspomagane poprzecznym drążkiem Panharda. Przedni most jest dołączany na sztywno, a auto nie posiada centralnego mechanizmu różnicowego. Biorąc pod uwagę krótki rozstaw osi, niewielką precyzję układu kierowniczego i wysoko położony środek ciężkości, dochodzimy do wniosku, że trudno tym autem szybko poruszać się po normalnych drogach. Dodatkowo bagażnik mieszczący 130 l sprawia, że auto średnio nadaje się na co dzień.

Wyposażenie w środku nie zachwyca. Auto nie posiada zbędnych bajerów, które nie są potrzebne w terenie. Znajdziemy w nim za to świetnie działające wspomaganie kierownicy, które mocno ułatwia poruszanie się po bezdrożach, radio i w niektórych wersjach klimatyzację oraz elektrycznie sterowane szyby. Czego nam więcej potrzeba przy niedzielnym wypadzie za miasto?

Najczęściej spotykanym silnikiem w tych samochodach jest benzynowy motor o pojemności 1,3 l z wielopunktowym wtryskiem paliwa. Może posiadać on moc 80 lub 85 koni mechanicznych. Niektóre wersje posiadają system zmiennych faz rozrządu. Ten silnik nadaje się idealnie do Jimnyego. Jego niewielka masa i wystarczająca moc sprawiają, że auto dobrze sobie radzi w terenie. Przyśpieszenie do setki zajmuje około 17 sekund, ale nie po to ten samochód został stworzony.

Czasami możemy również trafić egzemplarz z silnikiem wysokoprężnym dCi o pojemności 1.5 l i 86 KM. Auto z tym motorem na pewno szybciej przyśpiesza i jest bardziej ekonomiczne, ale to jedyne zalety. Niestety ten francuski motor jest zdecydowanie zbyt delikatny do jazdy w terenie. Często zdarzają się w nim awarie panewek. Off Roadowa jazda wykańcza również turbosprężarki. Maniakom bezdroży zdecydowanie bardziej polecamy wersję benzynową.

Tagi: Suzuki, Jimny, Off Road, rajdy terenowe