Minęło już pół roku od tragicznego wypadku, który miał miejsce podczas egzaminu na prawo jazdy. Przypomnijmy, że 68-letnia kobieta potrąciła wtedy śmiertelnie egzaminatora.
Prokuratura w Rybniku zakończyła śledztwo w tej sprawie. W związku z tym do sądu skierowano akt oskarżenia 68-latki o spowodowanie śmiertelnego wypadku. Co ciekawe, biegli stwierdzili, że w chwili zdarzenia kobieta miała ograniczoną poczytalność.
Oskarżona nie chciała składać żadnych wyjaśnień. Poinformowała jedynie prokuratora o chorobach, na które cierpi oraz jakie przyjmuje leki. Tych informacji nie ujawniono opinii publicznej.
Wiadomo jednak, że kurs na prawo jazdy dla 68-latki od początku był problematyczny. Nie radziła sobie ona najlepiej za kierownicą i dokupywała dodatkowe jazdy. Miała nawet problem ze zdaniem teoretycznej części egzaminu państwowego. Ten udało się jej zaliczyć dopiero za piątym razem.
Do egzaminu praktycznego przystąpiła natomiast dopiero po kilku miesiącach. Właśnie wtedy doszło do tragicznego wypadku.
Źródło: RMF