WRC Motorsport&Beyond

Kierowca wyrzucił z autobusu 10-latka. Miał na ubraniu za dużo śniegu

Niezwykle karygodnym zachowaniem wykazał się kierowca miejskiego autobusu w Lublinie, wyrzucając z pojazdu 10-letniego chłopca.

Powód był niezwykle błahy – dziecko miało na swoim ubraniu, zdaniem kierowcy, za dużo śniegu. Po całym zdarzeniu chłopiec musiał czekać na mrozie niemal godzinę, aż nadjedzie kolejny autobus, którym mógł wrócić do domu ze szkoły. O całej sprawie poinformował Dziennik Wschodni.

– Mój syn wracał do domu ze szkoły. Kierowca autobusu wygonił go, bo stwierdził, że ma za dużo śniegu na ubraniach. Syn najprawdopodobniej się przewrócił, bo wracał razem z kolegami. Pewnie go któryś popchnął dla zabawy, a było ślisko. Jego koledzy odjechali,  a on został sam – powiedziała matka.

Ojciec z kolei dodał, że syn czekał 50 minut na przystanku na następny autobus, którym przyjechał cały przemarznięty. Jako, że ojciec pracuje w Norwegii, a matka kończy prace w późniejszych godzinach, chłopca zawsze odbiera ze szkoły babcia. W tym dniu jednak nie mogła pojawić po wnuczka. Rozżalony ojciec jasno stawia bardzo uzasadnione pytanie – „A co, jeśli coś by mu się stało?”

– Zapis z monitoringu potwierdza, że kierowca nie wpuścił chłopca do autobusu. Dziecko faktycznie było ośnieżone, ale zachowanie naszego kierowcy było naganne i niezrozumiałe. Nie poprosił chłopca, by ten pozbył się śniegu z ubrania. Została z nim przeprowadzona rozmowa dyscyplinująca. Kierowca otrzyma upomnienie i zostanie pozbawiony premii motywacyjnej za styczeń – powiedziała Weronika Opasiak, rzeczniczka Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego dodając, iż prowadzone jest postępowanie wyjaśniające.