Rywalizacja o tytuł rajdowego mistrza świata jest dla Thierry’ego Neuville’a niezwykle kosztowna. Fabrycznemu kierowcy Hyundaia tylko w ciągu ostatnich 12 miesięcy zasądzono 7725 euro (ok. 33 tys. zł) kar.
Podczas niedawnego Rajdu Sardynii, FIA nie odpuściła Belgowi nawet w jego 31. urodziny. Po ostatnim odcinku specjalnym i ceremonii podium pod kątem telewizji, Neuville miał problemy z odpaleniem Hyundaia i20 Coupe WRC. Ostatecznie udało się uruchomić auto i na czas zdążyć odstawić auto do bazy w Alghero.
Wyrobienie się było jednak okupione nadmierną prędkością na dojazdówce. FIA odczytała to z zapisów GPS. Na ich podstawie zarejestrowano, że Belg pędził w ruchu drogowym 139 km/godz. przy ograniczeniu do 90 km/godz. Dyrektor Rajdu Sardynii, Lucio De Mori zdecydował o wlepieniu kary 1225 euro (ok. 5,2 tys. zł).
Rachunek pokryje rzecz jasna Hyundai Shell Mobis World Rally Team, choć nie da się ukryć, że częstotliwość kar finansowych wystawia zespół z Alzenau na próbę cierpliwości wobec Neuville’a. W końcu jeszcze pod koniec kwietnia fabryczna ekipa Hyundaia dostała „rachunek” 1500 euro (ok. 6,4 tys. zł) za robienie tzw. bączków (wideo poniżej) dla uczczenia zwycięstwa w Rajdzie Argentyny. Było to dosyć kontrowersyjne, ponieważ rok wcześniej Ott Tanak takiej kary nie otrzymał.
Wciąż też nie minął rok od ostatniego Rajdu Finlandii, gdzie Neuville’a ukarano 4000 euro (ok. 17 tys. zł), z czego połowę wtedy zawieszono do końca minionego sezonu. Wówczas ktoś nagrał ówczesnego lidera WRC jak rozmawia przez telefon komórkowy podczas prowadzenia rajdówki na drodze publicznej. Nagranie dostarczono komisarzom, którzy ukarali Belga surową grzywną.
Rajd Sardynii: Sensacyjne zwycięstwo Sordo! Dramat Tanaka w setnym starcie