Pewien słynny konstruktor powiedział kiedyś, że silnik z więcej niż 12 cylindrami to zwykłe popisywanie się. Taki punkt widzenia, przedstawiony przez Gordona Murraya, z pewnością ma sens, co nie zmienia faktu, że możemy zachwycać się zastosowaniem okrągłych… 20 cylindrów. Myślałeś, że V8 czy W12 są imponujące? W takim razie musisz zobaczyć ten silnik w układzie X20.
Niesamowita inżynieria
Silnik został opracowany przez Bevan Davidson International, małą brytyjską firmę zajmującą się projektowaniem samochodów. Liczba cylindrów w układzie X20 nie jest nawet najbardziej innowacyjna w całej ich pracy.
Firma BDI znajduje się około 80 kilometrów od siedziby Lotusa w północnej Anglii. Jej szef, Phil Bevan, to weteran branży, który zaczął projektować i budować pojazdy w 1969 roku. Jest właścicielem startupu samochodowego Connaught. Spod jego ręki wyszedł m. in. silnik V10 o wąskim kącie doładowanie 22,5 stopnia.
Teraz, pod marką Villiers, facet planuje wprowadzić kilka ewolucji w tej wysoce modułowej i kompaktowej konstrukcji. Zobaczcie tylko ten pionierski, 20-cylindrowy silnik.
V10 x 2 = X20
X20 oznacza parę poziomo ustawionych 2-litrowych silników V10 z dwoma wałami korbowymi. Są ze sobą połączone za pomocą układu przekładniowego znajdującego się pośrodku. Przy pojemności 4 litrów mamy więc 40-zaworowy silnik, który generuje moc około 400 KM. I to wszystko bez wymuszonej indukcji. Jednostka współpracuje z 6-biegową manualną skrzynią biegów Lamborghini wyprodukowaną dla Gallardo.
Po co to wszystko? Cóż, cylindry o pojemności 200cm3 i sprytne opakowanie oznaczają, że silnik V10 można rozbudować nie tylko do proponowanego 20-cylindrowego. Można z niego uzyskać także 22,5-stopniowe V12, albo najmniejsze na świecie V6 o pojemności 1,2 litra. Konstruktor nie widzi też przeszkód, żeby odpowiednio zmodyfikować jednostkę pod układ V4, czy V5.
Ten silnik robi robotę!
Jak dowiedział się jeden z dziennikarzy portalu Drivetribe firma zamierza wypuścić co najmniej trzy samochody z logiem Connaught. Wszystko to opatrzone będzie jeszcze dodatkowym dwusuwowym silnikiem umieszczonym z boku. Malutki silnik o pojemności 1,2 litra będzie odpowiedzialny tylko po to, aby zasilać całą resztę układu olejem syntetycznym, aby spełnić nowoczesne cele w zakresie emisji spalin.
Choć wątpimy, aby kiedykolwiek takie rozwiązanie trafiło do seryjnej produkcji, może firmie uda się stworzyć kilkanaście egzemplarzy? Niemniej, taki supersamochód na pewno byłby interesujący z „inżynieryjnego” punktu widzenia. Nie możemy doczekać się kolejnych aktualizacji od firmy Bevan Davidson International.