WRC Motorsport&Beyond

YouTuber chciał odegrać scenę z kultowego filmu. Sprawy szybko wymykają się spod kontroli

Popularny YouTuber, którego wesołe poczynania obserwuje aż 9 mln osób, postanowił odegrać scenę z kultowego filmu „Ghost Rider”. Jego „profesjonalny” wyczyn idzie w jedyny sposób, jakiego można się było spodziewać. Nie próbujcie tego w domu. 

Sprawy wymknęły się spod kontroli

Ten film utwierdza nas w przekonaniu, że w dzisiejszych czasach ludzie zrobią wszystko dla rozgłosu w mediach. Przedstawiamy więc ten absurdalny wyczyn bardziej ze względu na promowanie hasła „nie próbuj tego w domu”, aniżeli pochwalanie tego typu akcji. 

Hasło to pojawia się zresztą przed rozpoczęciem filmu YouTubera. Czytamy, że akrobacje wykonywane są przez profesjonalistów. Tyle tylko, że w tym filmie nie ma nic profesjonalnego. 

Podstawowym założeniem filmu jest odtworzenie obrazu motocykla z Ghost Ridera z płonącymi kołami. Szczerze mówiąc, dwaj goście mieli ogromne szczęście, że nic im się nie stało. Nie pomyśleli nawet o sprzęcie ochronnym, a swoje ciuchy i motocykl moczą w benzynie. 

Nie próbujcie tego w domu

W tej krótkiej migawce wyglądało to nawet całkiem nieźle, jednak ogień jest niegodziwą bestią, gdy wymyka się spod kontroli. Sprawy nieuchronnie toczą się właśnie w ten sposób.

Dwóm „kaskaderom” na szczęście nic się nie stało, czego nie możemy jednak powiedzieć o motocyklu. Film podbija jednak internet, a w chwili, w której powstawał ten materiał, obejrzało go już ponad 3 miliony osób. 

Przypominamy – nie próbujcie tego w domu!