WRC Motorsport&Beyond

Wyprzedzanie przy zerowej prędkości przerosło tego Skodziarza. To było jednak najmniejsze z jego zmartwień

Kierowcy Octavii kojarzeni są głównie z uwielbienia do blokowania lewego pasa (bez hejtu proszę, też jestem team skoda), ale jak widać, wyprzedzanie również sprawia im kłopoty. Ten konkretny kierowca Skody próbował wykonać swój manewr przy niemal zerowej prędkości, a i tak poległ. Nie to jednak było w całej tej sytuacji najgorsze. 

Wyprzedzanie przy takiej prędkości to powinien być pryszcz

Na poniższym nagraniu widzimy sytuację, z jaką każdy kierowca choć raz w życiu się spotkał. Wolno jadący traktor, czy dźwig, tamujący ruch. Jeśli przez dłuższy czas nie udaje się go wyprzedzić, kierowcom podskakuje adrenalina. 

Film pokazuje, że nagrywający wychyla się na lewo i spogląda, czy już może rozpocząć swój manewr. Skoda Octavia robi to samo, jednak ostatecznie to nagrywający rozpoczyna wyprzedzanie jako pierwszy. 

Kierowca Octavii nie upewnił się jednak w lusterku, czy może rozpocząć wyprzedzanie i po prostu przekręcił kierownicę w lewo. Jego błąd – to oczywiste. Dziwi nas jeszcze postawa kierowcy Volkswagena Golfa, który w ogóle nie był zainteresowany wyminięciem wolno jadącego pojazdu „technicznego”. Widocznie nigdzie mu się nie spieszyło…

No to lecimy z tym wyprzedzaniem!

Skodziarz wbił się więc tuż przed zderzak nagrywającego i panowe wspólnie wykonali manewr wyprzedzania. Nagrywający nie miał chyba specjalnie pretensji do Skodziarza za jego głupkowaty manewr, bo na filmie nie ma ani podjeżdżania pod zderzak, ani prób wyprzedzenia. Nie możemy oczywiście wykluczyć, że nagrywający pokazał o jeden palec za dużo, lub skorzystał z długich świateł, aby wyeksponować swoje racje. 

Tak, czy owak, to co zrobił potem kierowca Skody, niestety nie jest przykładem do naśladowania. Gdy kierowcy osiągnęli już, nazwijmy to, prędkość przelotową, gość w Octavii uderzył w hamulce i zjechał na sam środek drogi, tak, aby nagrywający nie był w stanie go wyminąć. To absurdalne zachowanie mogło doprowadzić do naprawdę niebezpiecznego wypadku. 

11-letni filut ukradł szkolny autobus i ośmieszył elitarną brygadę policjantów. Szczęście nowicjusza miało jednak swój koniec

Na całe szczęście nagrywający wykazał się odpowiednim refleksem i zdążył zareagować. Co w tym przypadku chciał osiągnąć gościu w Octavii? To chyba pozostanie tajemnicą.