WRC Motorsport&Beyond

Volkswagen wycofa silniki typu Diesel szybciej, niż myślałeś. Historyczna decyzja niemieckiego producenta

volkswagen-diesel-benzyna-unia-europejska

Volkswagen to firma, której słowo Diesel jest niemalże synonimem. Jednostki TDI zasłynęły ze świetnych osiągów, dobrej ekonomii i kosmicznej trwałości. Niemiecki producent w okresie zakazów silników spalinowych wysłał jasny sygnał, że też ma już dosyć jednostek wysokoprężnych. 

Diesel stop!

Największy na świecie producent samochodów wdraża pojazdy elektryczne do swojej oferty. Analitycy twierdzą jednak, że Volkswagen potrzebuje bardziej kompleksowego systemu, który integruje energię elektryczną z nowymi technologiami autonomicznej jazdy i multimediami. W jaki sposób marka chce na dobre pozbyć się silników typu Diesel?

VW zwrócił się do Alexandra Hitzingera, 49-letniego inżyniera, który opracowywał zwycięski samochód Porsche 919. Został on zwabiony z powrotem do Volkswagen Group, aby podjąć największe wyzwanie w swojej karierze – zbudowanie samochodu elektrycznego, który miałby zmierzyć się z Teslą. 

KIEROWCO! SPÓŹNIŁEŚ SIĘ Z WYMIANĄ OPON? SPRAWDŹ NAJLEPSZE OFERTY! 

fot. Volkswagen

Umiejętność konceptualizacji czystych projektów i zarządzania projektami Hotzingera pomogła Porsche opracować samochód wyścigowy, który wygrał Le Mans w latach 2015, 2016 i 2017. Hitzigner pracował także dla Apple, rozwijając autonomiczne samochody. Teraz został ogłoszony mózgiem „Projektu Artemis”. Volkswagen nazwał go na cześć starożytnej bogini łowów, w celu ścigania pioniera samochodów elektrycznych, Tesli. 

Tesla robi to dobrze

– W Porsche zawsze myślałem o pojeździe jako o kompleksowym systemie. To bardzo ważny punkt. To właśnie Tesla robi dobrze – powiedział w wywiadzie wideo. 

Zadanie zbudowania samochodu stało się bardziej złożone wraz z pojawieniem się technologii elektrycznej i autonomicznej. Nowe jednostki zasilane bateriami muszą więc konkurować między sobą o energię elektryczną z kamerami, radarem, czujnikami, a także systemami multimedialnymi. 

KIEROWCO! SPÓŹNIŁEŚ SIĘ Z WYMIANĄ OPON? SPRAWDŹ NAJLEPSZE OFERTY! 

Zamiast zszyć ze sobą oddzielnie zaprojektowane systemy, projekt Artemus ma być czymś nowym i płynnie zintegrowanym, zupełnie od podstaw.

Projekt Artemis ma nam pozwolić pełne zrozumienie pojazdu. Kiedy coś jest zoptymalizowane, wywołuje to efekt domina, który trzeba zrozumieć. 

Volkswagen stoi przed dużym wyzwaniem

Zdaniem Hitzingera kluczowym wyzwaniem będzie rozdzielenie mocy obliczeniowej na napęd, zautomatyzowaną jazdę i systemy informacyjno-rozrywkowe, takie jak nawigacja, czy strumieniowe przesyłanie muzyki. 

Grupa Volkswagen, której marki obejmują zarówno budżetowe Seaty i Skody, jak i wysokiej klasy Audi i Bentleye, koncentruje się na opracowywaniu systemów, które sprostają wszystkim nowym wymaganiom. 

Samochód, który ma zostać wyprodukowany w 2024 roku będzie wykorzystywał komponenty opracowane na potrzeby platformy pojazdów elektrycznych Porsche oraz Audi. Fabryka koncernu w Hanowerze jest z kolei przebudowywana, aby zbudować elektryczny samochód sportowo-użytkowy dla Audi, Bentleya i Porsche. 

Stawia na rozwój

W Projekt Artemis zaangażowanych będzie od 200 do 250 pracowników. – Obecnie składam drużynę. Szukam ludzi, którzy lubią rozwijać technologię, którzy są gotowi podjąć ryzyko – powiedział Hitzinger. 

Artemis będzie starał się wykorzystać umiejętności istniejące w ramach Grupy Volkswagen. Takie jak doświadczenie w produkcji nadwozi pojazdów w Audi, ale będzie liderem w opracowywaniu nowych technik. To one przyspieszą produkcję i poprawią jakość obsługi klienta. – Chcemy ustanowić nowe standardy tego, co klient może robić w pojeździe i jak współdziała z samochodem – powiedział Hitzinger.