„Mój telefon był w dżinsach” – mówi zdesperowany właściciel samochodu Tesla Model 3. Facet usiadł na swoim smartfonie i przypadkowo zamówił aktualizację oprogramowania dla swojego samochodu. Teraz desperacko próbuje uzyskać zwrot pieniędzy, ale jak do tej pory, bezskutecznie.
„Zakupy” przez aplikację Tesla i problemy ze zwrotem
Dr Ali Vaziri twierdzi, że kupił modyfikacje dla ulepszonego autopilota za pomocą… swojego tyłka. Usiadł na telefonie, który przypadkowo zamówił na portalu Tesla dodatkowe oprogramowanie. Kierowca wcześniej połączył swoją kartę kredytową z kontem Tesla w celu uiszczenia miesięcznej opłaty za funkcje łączności premium w samochodzie.
Był jednak dość zaskoczony, gdy odkrył, że nieumyślnie kupił ulepszonego autopilota. – Mój telefon był w dżinsach – powiedział dla telewizji CNBC. – Potem go wyjąłem, umieściłem na ładowarce w samochodzie i to wszystko. Minutę później dostałem wiadomość. Nigdy wcześniej nie kupowałem niczego za pośrednictwem aplikacji Tesla.
Vaziri mówi, że po otrzymaniu powiadomienia ze swojego banku, zadzwonił do centrum usług Tesli. Przekierowali go do infolinii obsługi klienta, gdzie zażądał zwrotu pieniędzy. Nie mogli jednak mu pomóc i powiedzieli, aby poprosił o zwrot pieniędzy za pośrednictwem aplikacji Tesla. Dodajmy, że chodzi tu o astronomiczną wręcz sumę 4280 dolarów (16 tys. złotych)!
Właściciel samochodu powiedział obsłudze klienta, że w aplikacji nie ma takiej możliwości. Ostatecznie zdecydował się na wstrzymanie płatności za pośrednictwem swojej firmy obsługującej karty kredytowe.
Elon @elonmusk, your Customer Support at Tesla is even worse than I claimed last time.
It is an insult to your customers. pic.twitter.com/3HZ2YSjigS— Nassim Nicholas Taleb (@nntaleb) January 15, 2020
Nie pierwsza, nie ostatnia…
To nie pierwsza skarga dotycząca obsługi klienta Tesli i trudności w przetwarzaniu zwrotów. W styczniu inny właściciel elektrycznego samochodu zgłosił obawy dotyczące przypadkowego dokonania zakupu w aplikacji. Elon Musk odpowiedział mu na Twitterze, że problemy ze zwrotem zostaną rozwiązane.
Najwyraźniej jednak problemy nadal istnieją. We wrześniu właściciel innego Modelu 3 złożył skargę po nieumyślnym zakupie aktualizacji przyspieszenia o wartości 2000 (7550 zł) dolarów, wyrażając zdumienie, że aplikacja nie wymaga hasła do potwierdzenia zakupów.
Kierowco, nie zmieniłeś jeszcze opon na zimowe? Musisz się pospieszyć, bo inaczej sporo zapłacisz!
Just butt-purchased (like butt-dialed) a $2000 upgrade to my @Tesla Model 3. Blows my mind that they don't require a password to confirm that purchase. Already filed for a refund but
we will see if they allow it.@elonmusk how is this possible? — Stefan Peterson (@StefanTPeterson) September 2, 2020