Samochody elektryczne różnią się w swojej konstrukcji od silników benzynowych czy typu Diesel. Futurystyczna stylistyka to jednak nie wszystko. Bezemisyjne samochody są również dużo tańsze w utrzymaniu. Przykładem może być małe BMW i3, które zostało wprowadzone na rynek w 2013 roku. Od tego czasu na całym świecie niemiecka marka sprzedała ponad 165 000 sztuk tego elektrycznego modelu.
Diesel tak nie potrafi
Pierwsze samochody, które opuściły fabrykę, mają dziś już 8 lat – wiele z nich pokonało duże odległości. Niejeden elektryczny i3 przejechał w tym czasie więcej niż 240 tysięcy kilometrów. Do tej pory z dużych przebiegów znaliśmy tylko samochody z silnikami typu Diesel. Ale w nich trzeba było jednak co jakiś czas wymieniać dużo zużywających się komponentów.
BMW jest z tego dumne i opublikowało ciekawe statystyki na temat i3. Wśród nich znalazł się niemiecki właściciel, który… Nigdy nie wymieniał klocków hamulcowych. I to mimo faktu, że na liczniku jego samochodu znalazło się ponad 275 000 kilometrów. Ten wynik był możliwy do osiągnięcia dzięki silnemu hamowaniu regeneracyjnemu. Czym się ono charakteryzuje?
To specyficzna charakterystyka samochodów elektrycznych – kto jeździł tego typu autem, wie o co chodzi. Diesel tego nie potrafi. W chwili, gdy puścimy pedał gazu samochód momentalnie wytraca prędkość. Dzięki temu korzystanie z hamulca często ogranicza się tylko do awaryjnych sytuacji.
Olej silnikowy, układ wydechowy, hamulce…
Po pokonaniu 275 000 kilometrów Helmut Neumann nigdy nie wymieniał klocków hamulcowych. Co jasne – nigdy również nie wymieniał oleju, ani nie miał problemów z wydechem.
KIEROWCO! ODBIERZ BON NA 120 PLN DO WYDANIA NA STACJACH BENZYNOWYCH
Pan Helmut wymienił jednak w swoim samochodzie akumulator. I to bynajmniej nie dlatego, że były z nim jakieś problemy. Chciał po prostu uzyskać większy zasięg. Wymienił więc akumulator o pojemności 60 Ah i mocy 22 kWh na urządzenie 94 Ah i 33 kWh. BMW z kolei zapewnia, że właściciel wciąż podróżuje na oryginalnej baterii.
BMW i3 będzie produkowane do 2024 roku, a potem ma zostać wycofany z rynku.