Zimowe warunki potrafią zaskoczyć każdego kierowcę. Diesel, benzyna, czy elektryk… w przypadku utraty przyczepności nie ma to większego znaczenia. Ta Tesla zaliczyła komiczną wpadkę, a wokół słychać było tylko śmiech.
Tesla nie dała rady
Wygląda na to, że kierowca samochodu Tesla Model 3 próbował wycofać na zaśnieżonej ulicy, albo po prostu zapobiec zjeżdżaniu ze wzgórza. Co jakiś czas widzieliśmy włączone światło cofania naprzemian ze światłami hamowania.
Jednakże, nawet Diesel bez opon zimowych nie dałby sobie w tej sytuacji rady. Zamiast tego, Tesla straciła przyczepność i pędziła bezwiednie w dół stromej ulicy.
Dangerous conditions in downtown Glasgow #snow #tesla pic.twitter.com/lsMnw15myJ
— Des Tinney
(@Des_Tinney) February 8, 2021
Autorem nagrania jest mieszkaniec Glasgow, Des Tinney, który akurat wybrał się ze znajomymi na sanki. Sfilmował całe nagranie i opublikował na Twitterze, a film podbija internet.
KIEROWCO! ODBIERZ BON NA 120 PLN DO WYDANIA NA STACJACH BENZYNOWYCH
Wśród salw śmiechu gapiów, słyszymy jak autor odpowiada kobiecie na pytanie, czy Tesla jest w stanie się zatrzymać. W jego głosie nie było zawahania: – Nie da rady, nie da rady!
I jeszcze Hyundai na dobitkę
And another piled into the cars later. I shouldn’t laugh. But I am
pic.twitter.com/XQZudFcLpz — JB (@jtndr199) February 9, 2021
Krótko po tym, pojawia się drugi klip. Hyundai i30 nadjeżdża szybko ze wzgórza. Po uderzeniu w hamulce blokuje jednak koła i wjeżdża w ten sam zaparkowany SUV, w który uderzył wcześniej elektryk. Coś wam to przypomina?
Niech ten klip będzie dla nas wszystkich przypomnieniem, aby w tak trudnych warunkach, używać odpowiednich opon (na przykład takich?) lub łańcuchów.