WRC Motorsport&Beyond

Będziesz zachwycony! Tankowanie benzyny i Diesla zmieni się nie do poznania. Wkrótce testy rewolucyjnej metody

tankowanie samochodu

Świecąca się rezerwa i kończąca się w baku benzyna lub paliwo typu Diesel zawsze przyprawiają kierowców o ból głowy. Utknięcie na poboczu z powodu braku paliwa było z kolei problemem od czasu wynalezienia samochodu i rzeczywiście, zdarza się również dziś. Toyota wydaje się być tym szczególnie zmęczona, gdyż przedstawiła system, dzięki któremu autonomiczny dron może zostać wysłany na tankowanie lub ładowanie unieruchomionych samochodów benzynowych lub akumulatorowych. 

Tankowanie benzyny i Diesla w locie

Cały patent przypomina nieco tankowanie w samolotach, ale nie jest jasne, czy będzie działał tylko w przypadku unieruchomionych samochodów, czy będzie można zatankować benzynę lub paliwo typu Diesel również w trakcie jazdy. Ze względów bezpieczeństwa obstawiamy jednak, że będzie to ograniczone tylko do tej pierwszej opcji. 

KIEROWCO! JUŻ WKRÓTCE CZEKA NAS WYMIANA OPON. SPRAWDŹ NAJLEPSZE OFERTY!

Tytuł patentu „w locie” sugeruje jednak, że można to interpretować na kilka sposobów. Rysunki patentowe pokazują, że dron znajduje się w bardzo bliskiej odległości od pojazdu. W tym czasie uzupełnia paliwo lub ładuje prąd, co może oznaczać, że pojazd jest zatrzymany. Z drugiej jednak strony, to dopiero rysunek patentowy i niczego nie możemy być pewni. 

Według całego dokumentu, system ten mógłby znaleźć zastosowanie w pojazdach autonomicznych. Choć nie ma słowa o tym, że nie będzie działał w przypadku tradycyjnych samochodów. 

Przyjaciel dron

Pomysł, by jeden pojazd pomagał drugiemu pojazdowi, wydaje się dość przyjemny, prawda? Twój samochód-robot, tankowany przez przyjaciela-robota – drona. Ten rodzaj systemu mógłby działać z każdym rodzajem paliwa. Wodór, benzyna, Diesel i oczywiście – prąd. 

KIEROWCO! JUŻ WKRÓTCE CZEKA NAS WYMIANA OPON. SPRAWDŹ NAJLEPSZE OFERTY!

Dron miałby odnajdywać samochody do tankowania za pomocą GPS. Następnie używałby szeregu czujników, aby znaleźć drogę do wlewu paliwa/portu ładowania, w celu zwiększenia zasięgu pojazdu. Z dokumentów nie wynika, że kierowca musiałby wykonać jakąkolwiek czynność, aby system zadziałał, co jednak wydaje się mało prawdopodobne. 

Z pewnością kierowca musiałby otworzyć klapkę wlewu paliwa lub port ładowania, który działa na kilka różnych sposobów w różnych samochodach. Narazie nie wiemy, kiedy system „wyjedzie” na publiczne drogi, jednak z pewnością będzie to już w niedalekiej przyszłości.