Kalifornia to dom dla najdroższych nieruchomości w całych Stanach Zjednoczonych. Z kolei pustynia Coachella Valley jest mekką dla zamożnych entuzjastów samochodów, znaną bardziej pod nazwą Thermal Club.
Thermal Club rozpoczął działalność w 2011 roku i był bardzo odważnym pomysłem. Dziś stanowi rozległą powierzchnię 426 akrów, ma cztery tory wyścigowe i co najmniej 268 domów. W zeszłym tygodniu ktoś kupił jeden z tych domów, z widokiem na tor wyścigowy, za bagatela 3,25 miliona dolarów (13 mln zł).
Dom w Kalifornii oferuje masywną przestrzeń 1144 m2 i obejmuje dwupiętrową przestrzeń dla samochodów. Łącznie można w nim pomieścić aż 40 aut! Co więcej, są dwa pełnowymiarowe kanały, dzięki czemu właściciele mogą pracować nad swoimi samochodami po przejażdżce na torze wyścigowym. Z garażu wyjedziecie prosto na nitkę toru North Palm Circuit o długości 1,9 km.
Jakby tego było mało, w domu jest pięć sypialni, osiem łazienek, wielki salon i rozległa siłownia. Thermal Club przeznaczony jest wyłącznie dla członków. Oznacza to, że musisz posiadać nieruchomość, aby uzyskać dostęp do torów wyścigowych i innych obiektów. Wyjątkiem są tylko specjalne wydarzenia. Na przykład, w Thermal Club swoją premierę opony przygotował kiedyś Michelin.
Według dyrektora generalnego Thermal Club, każdy z członków posiada w swoich posiadłościach nie mniej niż 87 samochodów. Nie wiemy skąd akurat ta liczba, ale wierzymy na słowo. Za dodatkową opłatą właściciele nieruchomości mogą opłacić pracowników, którzy utrzymają dom w czystości, sprawdzą samochody, a także dostarczą świeże artykuły spożywcze.
Mówią, że pieniądze nie mogą kupić szczęścia, ale na pewno mogą kupić wolność wypełnioną samochodami.