Niemcy planują ruszyć z elektryczną ofensywą na poważnie. Nasi zachodni sąsiedzi chcą nagradzać kierowców pojazdów elektrycznych, a karać tych, którzy utknęli w erze kamienia łupanego i SUV-ów napędzanych benzyną i Dieslem. Zgodnie z tym planem, już wkrótce poważnym zmianom ulegną wszystkie stacje benzynowe w Niemczech.
Nasi zachodni sąsiedzi chcą jak najbardziej zwiększyć popyt na elektryczne samochody. Ich sprzedaż spadła jeszcze przed pandemią koronawirusa. Jak sytuacja wygląda dziś – nie musimy wam nawet przypominać.
Agencja Reuters donosi, że zdaniem urzędników za niską sprzedaż elektryków odpowiedzialna jest słaba infrastruktura ładowania. Niemcy mają nadzieję, że oferując ładowanie pojazdów elektrycznych na każdej z 14 118 stacji benzynowych, zlikwidują obawy społeczeństwo i wypromują czystszy transport osobowy.
Celem jest stworzenie co najmniej 70 000 stacji ładowania i kolejnych 7000 stacji szybkiego ładowania rozmieszczonych w całym kraju.
W zeszłym roku samochody elektryczne stanowiły zaledwie 1,8% rejestracji wszystkich nowych pojazdów. Z kolei samochody z silnikiem Diesla stanowiły 32%, a benzynowe – 59,2%. Według agencji motoryzacyjnej KBA w maju 2020 roku udział samochodów elektrycznych w rynku wzrósł do 3,3%. Mimo to, samochody napędzane tradycyjnymi źródłami energii stanowiły wciąż 82,7% sprzedaży.
Niemiecki rząd chce również podwoić istniejące dotacje do kwoty 6000 euro (26 tys. zł) na samochody elektryczne, których cena nie przekroczy 40 000 euro (177 tys. zł).
Kanclerz Angela Merkel i partia Unii Cherześcijańsko-Demokratycznej ogłosiły ten plan w czwartek. To część planu odbudowy największej gospodarki w Europie po wybuchu pandemii COVID-19.
Oprócz ogromnego napływu stacji ładowania i dotacji na zakup pojazdów elektrycznych, Niemcy wprowadzają również nowe podatki. Obejmą one posiadaczy SUV-ów z silnikiem spalinowym. Urzędnicy mają nadzieję, że odepchnie to kierowców od trujących samochodów. Chcą jednocześnie zachęcić do zmiany na bardziej ekologiczne, wydajniejsze opcje w tych samych rozmiarach.
Volkswagen, jak dotąd najbardziej popularny producent samochodów w Niemczech, inwestuje bardzo dużo w samochody elektryczne. Nowe plany najprawdopodobniej przyspieszą ten proces.