WRC Motorsport&Beyond

PILNE: Alfa Romeo ogłosiła plany na najbliższe lata… Już nawet dowcipy o lawetach były śmieszniejsze!!!

Alfa Romeo ujawniła swoje plany na najbliższe lata i szczerze… ostatni krok włoskiego producenta pokazuje tylko absurd dzisiejszego myślenia o motoryzacji. Już dowcipy o lawetach i właścicielach Alf spotykających się rano u mechanika były śmieszniejsze. Co zatem planuje w najbliższych latach Alfa Romeo?

Alfa Romeo ma nowy plan

Grupa Stellantis ujawniła swoje wyniki za pierwsze półrocze tego roku, a razem z nimi zamiary dotyczące niektórych marek. Szczególnie te związane z Alfą Romeo są absurdalne. 

Zapewne nie ominęło cię powszechne zaangażowanie producentów samochodów w elektryfikację swoich portfolio. Jeśli interesujesz się wystarczająco mocno, zapewne wiesz, jakie są motywacje takich kroków. Inżynierowie nie wynaleźli wcale nic cudownego w silnikach elektrycznych. Diesel wcale nie stracił na swojej świeżości czy przydatności. Nie ma to nic wspólnego z rozwojem technicznym czy efektywnością ekonomiczną. To wynik czysto politycznych decyzji, jak otwarcie przyznają szefowie niektórych koncernów. 

I to nawet nie byłoby jeszcze problemem, gdyby tylko szło w parze z zapotrzebowaniem klientów. Ale nic takiego nie ma miejsca. Większość kierowców odrzuca wmuszaną im na siłę elektromobilność, która jest droga i niepraktyczna. A co na to wszystko Alfa Romeo?

Wybór Stellantis jest ogromny

Grupa Stellantis to jeden z największych koncernów, skupiających ogromną liczbę marek. Alfa Romeo, Jeep, Lancia, Opel, czy Peugeot to największe z nich. Dzięki nim dociera do różnego typu klientów, oczekujących różnego typu samochodów. 

Mali producenci, jak na przykład Aston Martin, muszą wybrać. Albo wychodzą poza wyobrażenia polityków, albo poza wyobrażenia klientów. Nie mogą iść w dwie strony jednocześnie. Ale co innego tacy giganci, jak Stellantis. 

Ogłaszając swoje wyniki za pierwszą połowę tego roku, które zresztą finansowo były bardzo dobre, Stellantis ogłosił, że Alfa Romeo będzie elektryczna od 2027. A razem z nią DS lub Lancia. Jaki jest tego sens? Przecież koncerny mają ogromną okazję do szerokiego zróżnicowania swojej oferty i pozostawienia Alfy benzynową, Lancię dieslową, a DS elektryczną. Na przykład. Kombinacji jest mnóstwo. 

Elektryczna Alfa Romeo – po co to komu?

W zamian tego Stellantis stawia wszystko na jedną kartę, co jest tak samo głupie, niedorzeczne, jak zabawne. Te same (porównywalne) modele będą stać z innymi logo i designem na „półkach” różnych producentów? To nie ma prawa zadziałać. Wyobraźcie sobie, gdyby Volkswagen zrobił podobny krok. 

To bolesne o tyle, że Alfa Romeo jest marką pasjonatów i zapaleńców. To byłaby ogromna szansa na postawienie włoskiej marki na nogi. A tak… Po co komu elektryczna Alfa Romeo? Jedyną szansą jest to, że – jak to u Włochów – termin przejścia na elektryczność troszeczkę się opóźni…