Idzie wiosna, a to oznacza, że na naszych drogach będzie pojawiać się coraz więcej jednośladów. Skutery i rowery to odwieczni „wrogowie” kierowców, a te dwie grupy nie potrafią za bardzo dogadać się ze sobą. Tym razem jednak kierowca Opla Astry pokazał durne wyprzedzanie bez użycia gazu. O czym on myślał?
Koszmarne wyprzedzanie
Każdy z nas był kiedyś w takiej sytuacji. Wolniej jadący skuter czy rower, a wyprzedzanie wydaje się być łatwe. Dla większości z nas, ale nie dla tego kierowcy Opla.
Kierowca jadący srebrnym kombi zachował dystans od wyprzedzanego skutera chyba na 2,5 metra. Swój manewr rozpoczął na dobrych kilka metrów przed drugim pojazdem, nie wspominając już o tym, że przekroczył podwójną ciągłą.
Wszystko to można by jeszcze wybaczyć, ale wyprzedzanie bez użycia gazu? Kierowca Opla kompletnie zapomniał o tym, żeby otworzyć przepustnicę. Jeśli kierowca skutera jechał, przyjmijmy, około 30 km/h. To kierowca Opla swój manewr przeprowadził przy… 35 km/h?
Kierowca TIR-a zachował czujność
Zdaje się, że kompletnie nie baczył na nadjeżdżającego z naprzeciwka TIR-a. Jak gdyby nigdy nic kontynuował swój manewr, a domyślamy się, że kierowca rozpędzonego zestawu zastanawiał się o co tutaj w ogóle chodzi.
Na całe szczęście nie doszło jednak do żadnej tragedii, choć było blisko. Ten film powinien być dla nas przypomnieniem, że wyprzedzanie to w gruncie rzeczy trudny manewr, ale tak na prawdę zawsze ogranicza go brak wyobraźni i głupota.